Francuskie media ujawniły, że Emmanuel Macron nie przyjął zaproszenia do Kijowa, które wystosował Wołodymyr Zełenski. Prezydent Francji miał się tłumaczyć „napiętym rozkładem zajęć”, dlatego w przeciwieństwie do przywódców Polski, USA, Włoch i Hiszpanii nie pojawił się w tym tygodniu na Ukrainie.
Prezydent USA Joe Biden przybył z niezapowiedzianą wizytą do Kijowa kilka dni przed rocznicą pełnoskalowej inwazji Rosji. Następnego dnia miasto odwiedziła premier Włoch Giorgia Meloni, w czwartek premier Hiszpanii Pedro Sánchez, a w piątek 24 lutego do stolicy Ukrainy przyjechała polska delegacja z premierem Mateuszem Morawieckim na czele. Francuskie media ujawniły, że zaproszenie od Wołodymyra Zełenskiego dostał również Emmanuel Macron.
Jednak prezydent Francji ograniczył się do wystąpienia, w którym przekazywał Ukraińcom wyrazy solidarności oraz życzył „zwycięstwa i pokoju”. Wziął także udział w wideokonferencji z przywódcami G7, na której obecny był również Zełenski. Zaproszenia do Kijowa nie przyjął, co potwierdził na antenie RTL ambasador Ukrainy we Francji Wadim Omelczenko. – Niestety nie mógł przybyć – przekazał dyplomata.
Macron miał się tłumaczyć „napiętym rozkładem zajęć”, jednak francuskie media zauważają, że prezydent Francji miał na piątek zaplanowane tylko jedno oficjalne wydarzenie, czyli wideokonferencję z przywódcami G7. Pojawiły się głosy, że do konferencji mógł dołączyć z Kijowa, razem z Zełenskim. Jak wskazują źródła francuskich mediów, Macron miał uznać, że jego wizyta w Kijowie będzie miała sens, gdy będzie mógł ogłosić coś istotnego.
/wprost.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!