Groźby Paryża pod adresem Ankary zdają się wyglądać na przysłowiowe wymachiwanie szabelką. Lotniskowiec „Charles de Gaulle”, który wraz z zespołem francuskich okrętów miał się zameldować we wschodniej części Morza Śródziemnego, demonstrując poparcie Francji dla Grecji w jej sporze z Turcją, wrócił do portu w Tuluzie.
Liczy za to prezydent Francji, że Turcja ugnie się w obliczu groźby sankcji, nad którymi w dniach 24 – 25 września radzić będzie Unia Europejska.
– Postaramy się przedstawić wspólne europejskie podejście wobec Turcji. Pokażemy również, że jesteśmy solidarni z Grecją. Jako Europejczycy musimy być stanowczy i zdecydowani przeciwko Erdoganowi – powiedział dziś Emmanuel Macron.
Charles de Gaulle halen Toulon Limanında. Arada bir yoklarız 🙂 pic.twitter.com/arEaVeSW8G
— Turkish Market (@kamerknc) September 10, 2020
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!