Niestety, o szczegółach „pani profesor” opowiedzieć nie mogła, bowiem zobowiązała się do zachowania tajemnicy – pod przysięgą, przy czym nie zdradziła, na co ową przysięgę składała (bo zapewne nie na Biblię)…
W Mądralinie, przyjeżdżała pewna czarownica prosto z Salem i uczyła nas różnych rzeczy – przyznała Środa.
Magda Mołek dopytywała, o jakie konkretnie praktyki chodzi.
– Różnych rzeczy. Wszystkiego nie mogę powiedzieć, bo jesteśmy związane tajemnicą i każda z nas ma dyplom – powiedziała feministka.
– Składałyście przysięgę, że nie powiece? – pytała prowadząca.
– Oczywiście, że tak. Ale w każdym razie w noc Walpurgii albo w głęboką noc bogini Hekate spotykamy się i gry i wtajemniczenia trwają do samego rana. Efekty tego, oczywiście widać potem w życiu politycznym – odparła Środa.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!