Dziennikarz arabskiej telewizja Al Jazzera przyjechał do Polski, aby relacjonować kryzys na granicy z Białorusią. Jedyną osobą, z którą udało mu się porozmawiać, była Maja Ostaszewska – informuje portal TVP Info.
W trwającym niespełna dwie minuty materiale widzimy zdjęcia opublikowane przez rosyjski Sputnik. Są tam kobiety i dzieci proszące o leki, wodę czy jedzenie. „Pomaga im białoruska armia oraz lokalna społeczność” – informuje dziennikarz.
A jak wygląda sytuacja po polskiej stronie granicy zdaniem Al Jazzery? Pokazani są groźnie wyglądający żołnierze i policjanci. – Spytaliśmy, dlaczego nie możemy dostać się w pobliże granicy; w odpowiedzi usłyszeliśmy od jednego z żołnierzy, że wtedy oni nie będą mogli wykonywać swojej pracy – relacjonuje Assed Baig.
Korespondent zauważa, że pomimo ochrony granicy, „niektórym udaje się przedostać na drugą stronę”. Jak reaguje na to Polska? Al Jazzera oddaje głos Mai Ostaszewskiej.
„Jedna z najbardziej znanych polskich aktorek dołączyła do aktywistek, wzywając rząd do umożliwienia pomocy osobom, które utknęły na granicy” – dowiadujemy się z reportażu.
– Znalezieni w lesie kobieta, jej mąż i ich przyjaciel zostali pobici. Byli przerażeni. Stali przy drodze i prosili o pomoc. Ktoś ich napadł i ukradł pieniądze i telefony komórkowe. Mężczyzna był uderzany metalowymi pałkami, zabrano go do szpitala – opowiada Maja Ostaszewska.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!