Jak donosi portal wpolityce.pl, Maja Staśko wystąpi na gali MMA dla celebrytów. Decyzja aktywistki wywołała gorącą dyskusję w sieci. Kontrowersje budzi fakt, że influencerka będzie walczyć na imprezie organizowanej przez rapera Malika Montanę, którego sama oskarżała o… złe traktowanie kobiet.
Staśko, która przekonuje, że zajmuje się walką m.in. z przemocą wobec kobiet, zdecydowała się na udział w walce w formule MMA podczas gali organizowanej przez organizację High League.
Na łamach portalu „Krytyki Politycznej” Staśko ujawniła na co przeznaczy zarobione w ten sposób pieniądze. 20 tysięcy złotych przeznaczy na wsparcie organizacji pomagającej mężczyznom, którzy doświadczyli przemocy. Kolejne 20 tysięcy ma przekazać Centrum Praw Kobiet. Zapowiedziała też, że wraz z Piotrem Ikonowiczem wybudują łazienkę małżeństwu, któremu odebrano dzieci. Część pieniędzy zostawi jednak dla siebie: “Mnie samej wystarczy na wynajem mieszkania, opłacenie treningów i terapii” – pisze Staśko.
To jednak nie koniec opowieści Mai Staśko. Kobieta przekonuje, że w ten sposób chce promować… brak przemocy. “Chcę promować wartości, których nie tylko na tych galach, ale i w przestrzeni publicznej nie widać: szacunek, walkę o sprawiedliwość czy brak przemocy” – stwierdziła Staśko.
Walka z przemocą poprzez tłuczenie sie po buzi, walka z mizoginią poprzez podpisywanie umowy u bokserskiego machera demonstracyjnie gardzącego kobietami.
Ciekawe, że po lewej stronie nie ma nikogo kto powstrzymał Maję Staśko od autokompromitacji. pic.twitter.com/hx8gfJmyHP— Piotr Semka (@PiotrSemka) August 4, 2022
Maja Staśko będzie walczyć na gali MMA. Burza w sieci: "Potwierdziła, że jest hipokrytką"; "Sprzedała swoje wszystkie poglądy"https://t.co/6TDGvxPPl7
— wPolityce.pl (@wPolityce_pl) August 4, 2022
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!