Od tygodnia na Białorusi trwają protesty przeciwników prezydenta Aleksandra Łukaszenki, dziś na ulice Mińska wyszli także ci, którzy nie chcą by rozstał się on z urzędem prezydenta kraju.
Przeciwnicy urzędującego prezydenta, z biało-czerwono-białymi flatgami, zebrali się w kilku punktach miasta, skąd zdążają w kierunku centrum miasta…
Минск. Тысячи людей со стороны Грушевки идут на акцию солидарности. pic.twitter.com/jRSXrYSk73
— TUT.BY (@tutby) August 16, 2020
Вид сверху на акцию солидарности возле стелы. Попробуйте оценить количество людей. pic.twitter.com/oULWH4kwOL
— TUT.BY (@tutby) August 16, 2020
Na Placu Niepodległości z kolei zebrali się zwolennicy Aleksandra Łukaszenki na demonstracji „w obronie spokoju, pokoju i bezpieczeństwa na Białorusi”. Tu dominują flagi państwowe. Do zebranych wyszedł prezydent Łukaszenka.
„Drodzy przyjaciele, nie wezwałem was tutaj, aby mnie chronić, chociaż nie bez tego. Przybyliście tutaj, abyśmy po raz pierwszy od ćwierćwiecza mogli chronić nasz kraj, nasze rodziny, nasze siostry, nasze żony i dzieci” – powiedział szef państwa do zgromadzonych.
„Ale jestem realistą. Oni nie dadzą nam spokojnie żyć. Nawet jeśli teraz się uspokoją, jutro wyczołgają się ze swoich nor jak szczury. Prowadzone są przez lalkarzy. Nie dopuścimy do tego! Wszyscy staniemy się twierdzą brzeską! Nie oddamy kraju! Białorusini, myślcie własną głową, bo jutro inni pomyślą za nas!” – powiedział Łukaszenka.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!