Były europoseł PiS podkreśla swoim wpisie na Facebooku, że Hitler i Stalin napadli nie na demokrację, tylko na państwo autorytarne. “Tylko w latach 1932-37 polska policja i służby porządkowe zabiły ponad 800 osób w czasie tłumienia manifestacji, strajków i protestów” – napisał.
Migalski przekonuje, że po 1926 roku w Polsce nie było wolnych wyborów a liderzy opozycji byli pozamykani w więzieniach albo prześladowani.
“W tej Waszej ukochanej II RP, jedną trzecią mieszkańców stanowili reprezentanci mniejszości narodowych, którzy od samego początku do samego końca czuli się w niej obywatelami drugiej kategorii. Utrudniano im naukę w językach ojczystych, liderów zabijano lub zamykano w Berezie, liderów opinii, nauczycieli oraz działaczy bito i zwalniano z pracy.
Narodziny dokładnie takiego państwa będziemy obchodzić 11 listopada” – przekonuje Migalski.
Były polityk podkreśla, że należy walczyć o to, by III RP nie podzieliła losów II RP.
Co powiecie na słowa byłego europosła?
Źródło: dorzeczy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!