Lider Agrounii Michał Kołodziejczak deklarował, że chce się „dogadywać ponad podziałami”, ale podczas jego wystąpienia na demonstracji „Strajk Kryzysowy” przemocą wypchnięto z pikiety Mariannę Schreiber. Aktywistka wytknęła Kołodziejczakowi hipokryzję. „Nie pozdrawiam osób, które krzyczą, że »ponad podziałami« a wydalili mnie siłą ze strajku i nasłali na mnie policję. Tak wygląda wykluczanie” – skomentowała Schreiber.
– Politycy nie przewidzieli tego kryzysu. Dziś musimy im to głośno wykrzyczeć. My to wszystko widzimy, nie pozwolimy tak robić i jak będzie trzeba, będziemy dogadywać się ponad wszelkimi podziałami – deklarował Michał Kołodziejczak przed demonstracją zorganizowaną w piątek przez AgroUnię i działaczy klimatycznych związanych m.in. z Greenpeace.
Ale w swoim przemówieniu podczas demonstracji lider protestów, podczas których, m.in. w Srocku koło Piotrkowa, dochodziło do zamieszek, wmawiał zgromadzonym, że „gdyby dzisiaj PiS był w opozycji, to porobiłby rozróbę w kraju”.
Na filmie opublikowanym przez Mariannę Schreiber widać, jak kobieta rozmawia chwilę z posłanką Anitą Sowińską z Lewicy, po czym podchodzi do trybuny. Stara się zwrócić uwagę zebranych na, jak mówi, „hipokryzję” Kołodziejczaka, który był za „obdzieraniem zwierząt ze skóry” (to prawdopodobnie aluzja do ataków Kołodziejczaka na „piątkę dla zwierząt”, ustawę o ochronie zwierząt – red.).
Wtedy Kołodziejczak wydaje ochroniarzom polecenie usunięcia kobiety z miejsca manifestacji.
PS. Pozdrawiam z całego serca Panią Posłankę Lewicy. Dziękuję za tę rozmowę!
PS2. Nie pozdrawiam osób, które krzyczą, że „ponad podziałami” a wydalili mnie siłą ze strajku i nasłali na mnie policję. Tak wygląda wykluczanie, a nie „ponad podziałami”.— Marianna Schreiber (@MSchreiberM) October 28, 2022
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!