Proponuję abyśmy się zastanowili nad następującym zagadnieniem: Dlaczego feministki krytykują Kościół rzymskokatolicki, a nie wierzenia, w których kobieta jest naprawdę dyskryminowana? Dlaczego na portalach feministycznych nie znajdziemy artykułów krytykujących Islam? Skąd u rzekomych obrończyń praw kobiet fascynacja wierzeniami Wschodu, w których kobieta jest traktowana gorzej niż w katolicyzmie? Co łączy masonerię i feminizm. Z pewnością nie uda nam się dokładnie odpowiedzieć na te pytania, ale być może historia Aleksandry David-Néel (1868 – 1969) pomoże nam zrozumieć pewne zjawiska jakie miały miejsce pod koniec XIX i na początku XX wieku.
Rodzice Aleksandry mieli odmienne poglądy niemal w każdej kwestii. Jej ojciec był francuskim masonem, a matka belgijską katoliczką. Podobno matka nie poświęcała zbyt wiele czasu niepokornej córce, która już w wieku kilku lat po raz pierwszy uciekła z domu. Nim skończyła dwadzieścia jeden lat Aleksandra mogła się już pochwalić samotną podróżą do Londynu i Szwajcarii oraz wyprawą rowerową do Hiszpanii i dookoła Francji. Masońska wizja świata, której reprezentantem był jej ojciec była dla panny David bardziej pociągająca niż katolicyzm. Szczególny wpływ na jej światopogląd wywarł przyjaciel jej ojca Élisée Reclus – mason, anarchista, pisarz i geograf. Reclus zapoczątkował we Francji ruch antymałżeński, popularyzując tak zwane ,,wolne związki”. Pozwolił dwóm swoim córkom zamieszkać ze swoimi partnerami bez państwowej lub religijnej ceremonii zaślubin, co w tamtym czasie wywołało skandal nawet wśród jego zwolenników. W 1882 roku wydał broszurę, w której krytykował instytucję małżeństwa z perspektywy anarchistycznej i feministycznej. Zainspirowana poglądami Reclusa młoda Aleksandra zaczęła publikować swoje teksty w feministycznej gazecie ,,La Fronde”.
Cały artykuł można przeczytać w 26. numerze magazynu MAGNA POLONIA, który jest do nabycia tutaj (trzeba kliknąć w zdjęcie):
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!