W Wełninie (woj. świętokrzyskie) mężczyzna spacerujący z psem odnalazł w sadzie zwłoki noworodka, które były przysypane ziemią. Sekcja zwłok dziecka wykazała, że urodziło się żywe. Śledczy nie znają jeszcze personaliów matki.
– Wyszedłem się przejść z psem, żeby sobie pobiegał koło mojego sadu, szedłem, i pies zaczął niuchać, doszedłem a tam noworodek – mówi Mirosław Solecki.
Na miejsce przyjechali policjanci i służby medyczne. Biegły lekarz stwierdził zgon dziecka. Dziewczynka była naga i przysypana ziemią. Ciało znajdowało się w niewielkim dole.
Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Busku Zdroju. Jak poinformował Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach postępowanie jest prowadzone w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka.
– W piątek przeprowadzono sekcję zwłok. Możemy powiedzieć jedynie tyle, że dziecko urodziło się żywe, czyli mówimy o śmierci noworodka. Cały czas kompletujemy materiał dowodowy i jeżeli chodzi o wyniki sekcyjne musimy wykonać dodatkowe badania – przekazał. Wciąż nie jest znana matka dziecka.
/TVP 3 Kielce/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!