Jak donosi portal radiozet.pl Michał Koterski bardzo długo zmagał się z uzależnieniem od narkotyków. Teraz aktor jest zdecydowanym przeciwnikiem między innymi marihuany. Według niego legalizacja tej używki może wepchnąć w szpony nałogu bardzo wiele osób mających tzw. gen uzależnienia.
Michał Koterski to syn doskonałego reżysera Marka Koterskiego. Widzowie z pewnością doskonale kojarzą jego rolę w „Dniu Świra” oraz „Wszyscy jesteśmy Chrystusami”. Teraz popularny Misiek sam wciela się w postać Adasia Miauczyńskiego w doskonale przyjętym filmie „7 uczuć”. Niestety temat uzależnienia jest Koterskiemu znany nie tylko z produkcji, w których występował. Michał przez ponad dwadzieścia lat zmagał się z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu. Udało mu się pokonać nałóg dopiero w wieku 34 lat. Opowiadał o tym między innymi w wywiadzie dla Radia ZET. Swoje zdanie na temat środków zmieniających świadomość wyraził także podczas wizyty w programie „Skandaliści”.
Jak sam powiedział:
– 90% moich znajomych, których dotknęła ta choroba, już nie ma na tym świecie. To jest wielka loteria. Mam świadomość wielkiej łaski, którą dostałem. Jestem wdzięczny i szczęśliwy. Mam poczucie, że dla mnie nie ma powrotu. Wyciągnąłem wszystkie szczęśliwe losy z kapelusza. To jest taka choroba, że nie ma zabawy. Ja wygrałem życie. Dla mnie powrót prawdopodobnie oznacza śmierć.
Michał twierdzi również, że ciężko podzielić narkotyki na „lekkie” i „twarde”, a każdy ich rodzaj może być niebezpieczny. Według aktora około 20% osób ma tzw. gen uzależnienia. W ten sposób określił naturalną skłonność do uzależnienia się od różnego rodzaju używek. W związku z tym Koterski jest zdecydowanym przeciwnikiem legalizacji marihuany. Jego zdaniem może ona prowadzić do uzależnienia w taki sam sposób jak inne używki.
– Czy ludzie, którzy chcą legalizacji marihuany, są gotowi podjąć odpowiedzialność za to 20 procent uzależnionych?
Co wy na to? Zdziwieni?
Źródło: radiozet.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!