Wiadomości

Michalkiewicz został wyrzucony z Domu Polskiego w Auckland, gdzie miał spotkać się z Polonią

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Stanisław Michalkiewicz przebywa właśnie w Australii oraz w Nowej Zelandii, gdzie spotyka się z tamtejszą Polonią. Będąc w Auckland, gdzie miał spotkać się z miejscową Polonią, spotkała go niemiła przygoda, która skłoniła go do refleksji, iż „własność prywatna jest podstawą jednostkowej i społecznej wolności”…

„Właśnie doświadczyłem tego osobiście, gdy kierownictwo Domu Polskiego w Auckland, po nocnej naradzie, odmówiło udostępnienia swojego lokalu na spotkanie ze mną pod pretekstem moich niedoskonałości etycznych. Myślę, że tak naprawdę jednak chodziło o to, by takie spotkanie z tamtejszą Polonią mi uniemożliwić i w ten sposób nie tylko mnie skompromitować, ale i wykazać się przed osobistościami, które chętnie utopiłyby mnie w łyżce wody” – stwierdził red. Michalkiewicz.

A jednak do spotkania z Polonią w Auckland doszło…

„Ale właśnie w tym momencie w sukurs przyszła mi własność prywatna w postaci państwa Moniki i Jacka Dreckich, którzy bez wahania udostępnili na to spotkanie swój dom. I Polacy z Auckland i okolic zagłosowali nogami, dzięki czemu w Domu Polskim nie było żywego ducha, podczas gdy pod namiotem ustawionym na posesji państwa Dreckich, zgromadziło się ponad 30 uczestników spotkania, które trwało trzy i pół godziny. Tak oto dzięki własności prywatnej wszyscy mogliśmy skorzystać ze swego prawa do wolności zgromadzeń i prawa do wolności słowa – bo żaden z uczestników spotkania nie musiał nikogo prosić o pozwolenie” – relacjonował pan Stanisław.

/prokapitalizm.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!