Roman Giertych w czasie wysłuchania przed senacką komisją ds. Pegasusa sugerował, że Centralne Biuro Antykorupcyjne nie powinno się interesować nim i prowadzonymi przez niego interesami. Nawiązał przy tym do śledztwa ws. Polnordu. W tej sprawie na mecenasie ciążą poważne zarzuty, o których przed kamerami wspomina niechętnie, a dopytującym dziennikarzom grozi pozwami. Głównymi bohaterami afery są biznesmen Ryszard Krauze i Giertych, były prezes LPR. Swoje role odegrali także wspólnicy adwokata: Piotr Ś. i Sebastian J. Portal TVP Info przypomina w związku z tym zawiłości afery dotyczące wyprowadzenia 92 mln zł.
Sprawa dotyczy nabycia przez kontrolowaną przez Ryszarda Krauze spółkę Polnord bezwartościowych wierzytelności od spółki Prokom Investments SA (to druga spółka Ryszarda Krauzego) w kwocie blisko 73 mln zł. Otóż Krauze toczył spór a władzami Warszawy o rury kanalizacyjne. System użytkuje warszawskie MPWiK, powołując się na umowę z 1999 r., w której Krauze zobowiązał się do nieodpłatnego przekazania infrastruktury gminie.
Krauze – jak pisały media – zerwał umowę i zażądał od miasta 57 mln zł za przekazanie rur. Sprawę badało CBA, prokuratura, a także – niezależnie od obu tych instytucji – Generalny Inspektor Informacji Finansowej. Śledczy ustalili, że biznesmen miał pełną wiedzę o bezprawności swoich żądań.
Do walki w sądzie spółka Krauzego wynajęła Romana Giertycha, który to – jak wynika z ustaleń śledczych – na zlecenie miliardera obracał faktycznie bezwartościowymi roszczeniami do infrastruktury kanalizacyjnej w Miasteczku Wilanów.
Swój udział mieli w tym także bliscy współpracownika byłego lidera LPR: Sebastian J. – to on zdaniem prokuratury był „słupem” i dzięki niemu Krauze z Giertychem mogli wyprowadzili 92 mln zł; a także Piotr Ś. – jeden z prezesów Młodzieży Wszechpolskiej, były poseł i rzecznik LPR.
Skąd wzięła się kwota 92 mln zł? „Na sumę 92 mln zł składają się bezpodstawne wierzytelności m. st. Warszawy oraz pieniądze uzyskane poprzez manewrowanie przy nieruchomościach” – twierdzi informator portalu tvp.info, znający kulisy sprawy. W tej kwocie 72 mln wynoszą wspomniane wierzytelności MPWiK.
Jak ustalił portal tvp.info, to właśnie Giertych miał zagwarantować skuteczne wyprowadzenie pieniędzy przez odpowiednio skonstruowany „łańcuszek spółek”, dzięki którym – kosztem spółki Polnord – bogacił się Prokom Krauzego.
Spółki zakładane były przez wspomniane „słupy”. Informator portalu tvp.info wskazywał, że malwersacje polegały m.in. na kupowaniu nieruchomości po zaniżonej cenie i sprzedawanie ich drożej spółkom, które miały zostać dokapitalizowane.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!