Jak zawiadamia portal pch24.pl Michael Bloomberg wycofuje się z prawyborczego wyścigu o nominację Partii Demokratycznej w tegorocznych wyborach prezydenckich w USA. 78-letni miliarder publicznie poparł innego kandydata do prezydenckiej nominacji: byłego wiceprezydenta USA Joe Bidena.
O swojej rezygnacji Bloomberg poinformował po ogłoszeniu wyników tzw. superwtorku – prawyborów Partii Demokratycznej przeprowadzonych w 14 stanach. W większości z nich (Alabama, Arkansas, Massachusetts, Minnesota, Karolina Północna, Oklahoma, Tennessee, Teksas, Wirginia) zwyciężył Joe Biden.
Warto zwrócić uwagę, że w trakcie wtorkowego wiecu na Florydzie Bloomberg zapowiadał, że bez względu na wszystko nie zrezygnuje z walki w prawyborach. – Bez względu na to, ilu delegatów dziś uzyskamy, zrobiliśmy coś, o czym nikt nie myślał, że jest możliwe: w zaledwie trzy miesiące od 1 procenta w sondażach staliśmy się poważnym pretendentem – mówił.
Niedługo potem miliarder ogłosił swoją rezygnację. „Trzy miesiące temu dołączyłem do prezydenckiego wyścigu, by pokonać Donalda Trumpa. Dzisiaj opuszczam ten wyścig z tego samego powodu: by pokonać Donalda Trumpa – bo jest dla mnie jasne, że pozostanie w rywalizacji uczyniłoby osiągnięcie tego celu trudniejszym”, napisał w opublikowanym w środę oświadczeniu. Według oficjalnych danych Bloomberg wydał na swoją kampanię ponad 500 mln dolarów.
Bloomberg jest trzecim kandydatem do prezydenckiej nominacji demokratów, który zrezygnował w ostatnich dniach z prawyborczego wyścigu. W poniedziałek identyczną decyzję ogłosili Amy Klobuchar i Pete Buttigieg. Oni także udzielili poparcia Bidenowi.
Swego kandydata do Białego Domu demokraci wskażą ostatecznie na ogólnokrajowej konwencji w lipcu.
Wybory prezydenckie w USA zaplanowane są natomiast na 3 listopada.
Co wy na to?
Źródło: pch24.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!