Minister Przemysła Czarnek był pytany w Polskim Radiu 24 o wypowiedzi niektórych nauczycieli, którzy skarżą, że „dzieci są wykorzystywane w okresie dojrzewania”, kiedy „nie zawsze się identyfikują ze swoją płcią i to jest podsycane, żeby dziewczyny się uznawały za chłopców i odwrotnie”.
– To jest skrajna demoralizacja i podłość ze strony tzw. edukatorów seksualnych, wspieranych przez takie osoby jak posłowie PO czy Lewicy. Podłość, polegająca na robieniu z mózgu wody dzieciom — ocenił Czarnek. Jego zdaniem „dziecku, które ma jakiekolwiek problemy tego rodzaju, powinno się rzeczywiście znaleźć pomoc, a nie utwierdzać w przekonaniu, że błąd, w jakim tkwi, błąd antropologiczny jest rzeczywiście właściwy”.
– Jak się dziecku robi wodę z mózgu, to później powinno się brać odpowiedzialność za te wszystkie próby samobójcze, za problemy psychologiczne dzieci, bo one wynikają właśnie z tego, że dzieci są demoralizowane przez ludzi, których my nie chcemy wpuszczać do szkoły — powiedział szef MEiN.
Czarnek podkreślił, że „szkoła jest miejscem pracy nauczycieli i tych organizacji pozarządowych, które rzeczywiście mogą wspierać nauczycieli w edukacji”. Nawiązując do nowelizacji ustawy Prawo oświatowe, Czarnek przyznał, że „tutaj rzeczywiście chcemy, by każda organizacja pozarządowa, która wchodzi do szkoły, pokazała, czego chce uczyć. Tylko tyle”.
Minister @CzarnekP ostro w kierunku "edukatorów seksualnych": To skrajna demoralizacja i podłość. Robią wodę z mózgu dzieciomhttps://t.co/sflbdgzBnI
— wPolityce.pl (@wPolityce_pl) November 15, 2022
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!