Jak zawiadamia portal kresy.pl w ostatnim tygodniu kibice piłkarscy z całej Polski wyrażali swoje poparcie dla Strajku Kobiet, apelując jednocześnie o nieniszczenie świątyń. Taką postawę skrytykowała Młodzież Wszechpolska. Apel narodowców opublikowany został na Facebooku, następnie przedrukowała go m.in. popularna kibicowska strona StadionowiOprawcy.net.
Kibice Jagielloni Białystok zaprezentowali baner: „Kobiety jesteśmy z Wami!!! Walczymy z PiSiorami nie tradycjami”. W podobnym tonie wypowiadali się m.in. kibice Radomiaka Radom („Dziś Dziewczyny stoimy za Wami. Wspieramy Wasze działania i postulaty stojąc jak zawsze w opozycji do systemu szczególnie w sytuacji walki o nasze prawa”); Gwardii Koszalin („Jak większość ekip w kraju, tak i My popieramy strajk kobiet”); BKS ‚STAL’ Bielsko-Biała („Jak większa część ekip w Polsce tak i również MY popieramy protest kobiet, który pierwotnie miał słuszny cel”) i wielu innych. Na taką postawę kibiców zareagowała Młodzież Wszechpolska, poniżej pełna treść stanowiska narodowców.
Wpis ze strony MW:
Do wszystkich tych, którzy „popierają kobiety”, ale nie podoba im się, że ich „słuszna walka o swoje prawa” staje się zasłoną dymną dla lewackich grup, pragnących niszczyć świątynie. Opamiętajcie się. Wasze dziewczyny, żony, siostry i matki są perfidnie wykorzystywane i nawet mimowolnie stają się elementem służącym lewackiej rewolucji. Wszystkie one stanowią siłę napędową Strajku Kobiet i pod tym szyldem się podpisują. Błagamy Was, zerknijcie po prostu na to, co jest wypisywane na oficjalnych kontach np. na Twitterze tej grupy. „My tu robimy rewolucję” i „To jest wojna” przewija się w co drugim zdaniu.
Im nie chodzi o obronę i poszanowanie praw kobiet. Ani o tolerancję, szacunek do każdego człowieka, które do tej pory środowisko to głośno niosło na tęczowych sztandarach. To do czego dążą, wykorzystując naszą kochaną, emocjonalną, płeć piękną, to totalne zaoranie naszego społeczeństwa. Nienawidzą narodu, Kościoła i moralności, bo to przejaw krępującego ich „wolność” „faszyzmu”. Metody popierane, a na pewno nie potępiane, przez Strajk i jego zwolenników to przemoc słowna („Wypier****ć”, „jeb*ć kler”, “jeb*ć narodowców”, i tak dalej, i tym podobne) i fizyczna (np. w Poznaniu doszło do ataku ze sprzętem na obrońców kościoła, po mieście krążą ploty o sprowadzeniu do kraju do takich działań Antify z Niemiec; posłowie liberalni i lewicowi podają dalej wpisy o tym, żeby narodowcy uważali, bo „ludzie noszą ze sobą noże”), także dewastacja i profanacja miejsc religijnych (akcja „Słowo na niedzielę”, polegająca na masowych profanacjach kościołów, była oficjalną akcją Strajku Kobiet). „To jest wojna”.
Jednym z postulatów Strajku, na tworzącej się właśnie liście, jest delegalizacja „faszystowskich” organizacji i bojówek – drodzy kibice, to także o Was. Pamiętacie jak Platforma próbowała walczyć ze środowiskiem? No, to wiedzcie, że to był pikuś przy tym, co może Was (nas) czekać, gdy ci ludzie uzyskają jakikolwiek wpływ na władzę. „Żądamy legalnej aborcji, bez kompromisów!” – piszą o tym wprost. To środowisko wmawia kobietom, że zabicie własnego dziecka jest „ok” (tak, to też piszą całkiem otwarcie, nie pijemy tylko do pamiętnej obrzydliwej okładki „Wysokich Obcasów”). Aborcja zawsze jest tragedią kobiety, a często także jej mężczyzny oraz jej rodziny. Jeżeli ktoś przedstawia ją jako „lek” jest chorym zwyrodnialcem. A właśnie tak ją przedstawiają „Dziewuchy dziewuchom” (te grafiki z uśmiechniętymi dziewczętami, które chwalą się 34 aborcjami…) czy „Aborcyjny dream team”. To są „strajkujące” środowiska, na których konto pracują Wasze kobiety. Im nie chodzi o żadną wolność wyboru. One pragną usprawiedliwiać swoje szaleństwo przez rozprzestrzenianie go dalej. Jeżeli kogoś zamordujesz to zdecydowanie lepiej będziesz czuł się wiedząc, że ludzie dookoła też nie mają czystych sumień, prawda? Aborcja to także ogromne pieniądze – poczytajcie sobie o Planned Parenthood, które nawet w momencie największej paniki związanej z koronawirusem w marcu/kwietniu, przerwało wykonywanie wszelkich zabiegów oprócz aborcji, hajs musiał się zgadzać. Jeżeli możesz zarobić na takim „zabiegu”, to chyba nie zaczniesz przekonywać kobiety, żeby lepiej się wstrzymała. Będziesz także dążył do jak najszerszej jego normalizacji, a także poszerzania ram prawnych jego dopuszczalności. Są miejsca na świecie, gdzie zabić można dziecko do 9 miesiąca ciąży. W Holandii już pracują nad eutanazją „nieuleczalnie chorych dzieci” do 12 roku życia…
I na koniec. Mówienie o „protestach kobiet” w kontekście tzw. Strajku Kobiet jest bzdurą. Mówienie o „prawach kobiet” w tym przypadku jest pomyłką. To, że feminizm swoją siłę napędową upatruje w kobietach, nie znaczy, że każda kobieta jest z automatu feministką (a na pewno świrniętą „postfeministką” trzeciej i czwartej fali) i popiera te chore postulaty.
Chesterton kiedyś słusznie zauważył: “Feminizm jest mętną ideą, wedle której kobieta jest wolna kiedy służy swojemu pracodawcy, ale jest niewolnicą kiedy pomaga mężowi”. Nie ma wątpliwości, że najbardziej kobiecą rzeczą jaką kobieta może zrobić jest dawanie nowego życia (choć oczywiście nie jest to droga każdej przedstawicielki płci pięknej). Ofensywa liberalnego sposobu myślenia wpaja młodym kobietom, że ich przyszłe życie będzie polegało na znalezieniu dobrze płatnej pracy w korporacji, która zapewni im karierę. Dowiedzą się, że w wolnym czasie będą je zabawiać młodzi mężczyźni szukający seksualnych uciech. Oczywistością już jest, że seks z wieloma mężczyznami to nic złego. Co piątek można wyjść na miasto, odurzyć się i poznać nieznajomego na noc. A jeśli coś pójdzie nie po myśli młodej dziewczyny to zawsze zostaje wyjście z trudnej sytuacji – aborcja, zwykły zabieg, skrobanka. Poziom oddania temu szaleństwu przeraża.
Czy pójdą po rozum do głowy?
Źródło: kresy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!