Błaszczak w czwartek spotkał się na terenie 1 Warszawskiej Brygady Pancernej w Wesołej z ochotnikami i żołnierzami odbywającymi szkolenie w ramach służby przygotowawczej, a także ćwiczeń rezerwy.
Podczas konferencji prasowej po spotkaniu przypominał o swojej decyzji, z czerwca tego roku, przywracającej ćwiczenia wojskowe po okresie ich ograniczenia w związku z epidemią koronawirusa. – Złożyłem ofertę dotyczącą ćwiczeń żołnierzy rezerwy oraz kandydatów do służby przygotowawczej. Zależało mi przede wszystkim na tym, żeby zarówno rezerwiści, jak i kandydaci do służby przygotowawczej przeszli swoje zajęcia i związali swoją przyszłość z Wojskiem Polskim – podkreślił szef MON.
Zapewnił, że zależy mu “na tym, aby Wojsko Polskie było liczniejsze”. – Tak się dzieje. 1 Warszawska Brygada Pancerna jest liczniejsza, z miesiąca na miesiąc przybywa żołnierzy, to jest właśnie realizacja tego celu – powiedział.
Poinformował, że na propozycję ćwiczeń wojskowych odpowiedziało 5,5 tys. rezerwistów i kandydatów do służby przygotowawczej. Podkreślił, że dwie trzecie z tych osób ma status bezrobotnego. – Jest to więc propozycja skierowana szczególnie do tych, którzy mogą znaleźć swoje miejsce w Wojsku Polskim – zaznaczył.
Nie krył, że jako szef resortu oczekuje, że Wojsko Polskie zachęci biorących udział w ćwiczeniach do pozostania w swoich szeregach. -Z rozmów jakie odbyłem z dowódcami wynika, że większość ćwiczących chce zostać na stałe w Wojsku Polskim, to jest bardzo dobra wiadomość – powiedział.
Przekonywał też, że nawet gdyby szkoleni wrócili do cywila, “to też jest niezwykle korzystne dla zdolności obronnych państwa Polskiego”. – Dlatego, że ci ludzie przechodzą ćwiczenia, ci ludzie doskonalą swoje umiejętności, są gotowi, żeby stanąć w obronie Rzeczypospolitej Polskiej, jeśli zajdzie taka potrzeba – powiedział Błaszczak.
Do końca roku planowane jest przeszkolenie około 20 tysięcy osób, zarówno rezerwistów, którzy mieli już styczność z wojskiem i chcą podtrzymać umiejętności, jak i osób, dla których będzie to pierwszy kontakt z wojskiem.
Priorytetowo traktowane są wnioski osób, które w wyniku sytuacji epidemicznej utraciły pracę. – To forma wsparcia dla osób, które znalazły się w ciężkiej sytuacji ekonomicznej spowodowanej epidemią, a jednocześnie wzmocnienie rezerw osobowych Sił Zbrojnych – podkreślono w informacji MON.
Ćwiczenia trwają do 3 miesięcy, w ich trakcie kandydaci otrzymują pełne wyżywienie i są kwaterowani na terenach jednostek wojskowych. Rezerwiści, czyli osoby, które odbyły zasadniczą służbę wojskową lub mają już przyznany stopień wojskowy mogą liczyć na miesięczne wynagrodzenie od 3,5 tysiąca złotych – wyjaśniono.
Osoby, dla których jest to pierwszy kontakt z wojskiem odbywają szkolenie w ramach tak zwanej służby przygotowawczej. Miesięczne wynagrodzenie wynosi w takim przypadku 1,2 tys. zł plus dodatkowe 2,5 tys. zł na zakończenie ćwiczeń. Dodatkowo uzyskują one status żołnierza rezerwy i mogą starać się o zatrudnienie w Wojsku Polskim.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!