Strona rosyjska podjęła decyzję o ustanowieniu strefy granicznej wzdłuż granicy z Białorusią bez uprzedniego powiadomienia o tym strony białoruskiej. Oświadczenie tej treści przekazała dziś dziennikarzom zastępca naczelnika zarządzania informacją, naczelnik działu służby prasowej MSZ Białorusi – Marija Wańszina.
Jak wynika z wypowiedzi Mariji Wańsziny, Ministerstwo Spraw Zagranicznych poddało analizie rzeczony dokument. Wańszina wskazała przy tym dwa istotne, w jej rozumieniu, aspekty.
– Po pierwsze, wbrew wszelkim istniejącym porozumieniom, regulującym ochronę państwowych granic między obydwoma krajami i zasady ich przekraczania, strona rosyjska podjęła decyzję o ustanowieniu strefy granicznej na granicy z Białorusią bez uprzedniego powiadomienia – stwierdziła naczelnik działu obsługi prasowej MSZ.
O sprawie pisaliśmy tutaj:
– Niestety, to nie pierwszy tego rodzaju przypadek – zwróciła uwagę Wańszina.
Jej zdaniem, „podobna sytuacja miała miejsce na początku 2016 roku, kiedy to Rosja faktycznie zaczęła wprowadzać ograniczenia na wjazd obywateli państw trzecich krajów przez granicę Białorusi i Rosji”.
– Uwzględniając po prostu zasady współdziałania naszych granicznych służb i ich przedstawicielstw, tego rodzaju brak koordynacji działań, naturalnie, wywołuje konkretne pytania – oświadczyła Marija Wańszina.
Po drugie, jak zaznaczyła przedstawicielka MSZ, „u wielu osób rodzi się wrażenie, że te działania prowadzą wprost do przywrócenia pełnej kontroli na białorusko-rosyjskiej granicy, zniesionej przeszło dwadzieścia lat temu” i że „stoi to w sprzeczności z całym szeregiem istniejących umów, stojących na gruncie zasady otwartości granic między Republiką Białorusi i Federacji Rosyjskiej”.
Marija Wańszina podkreśliła w sposób szczególny, że przyczyna takiego stanu rzeczy nie leży po stronie białoruskiej.
/naviny.by
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!