Ministerstwo Spraw Zagranicznych Mołdawii w trybie pilnym wezwało ambasadora Białorusi z powodu mapy wojskowej, przypuszczalnie rosyjskiej inwazji na Ukrainę, którą Aleksander Łukaszenko zademonstrował 1 marca na spotkaniu z członkami białoruskiej Rady Bezpieczeństwa, donosi mołdawska wiadomość – poinformował portal Point.md.
Mapa pokazana przez Łukaszenkę wywołała wiele pytań ze strony mołdawskich dyplomatów i polityków. Przede wszystkim dlatego, że jedna ze strzałek prowadziła do nieuznawanej Republikę Naddniestrzańskiej.
„W trakcie rozmowy z sekretarzem stanu MSZ Ruslanem Bolbochanem ambasador Anatolij Kalinin wyjaśnił, że chodziło o nieprawidłowe przedstawienie informacji przez funkcjonariuszy Ministerstwa Obrony Republiki Białoruś. Jednocześnie sekretarz stanu podkreślił potrzebę interwencji publicznej ze strony Ambasady Republiki Białorusi, która umożliwiłaby walkę z szerzącymi się w społeczeństwie nieporozumieniami” – zaznaczył MSZ Mołdawii.
Przypomnijmy, że 1 marca Łukaszenka pokazał Radzie Bezpieczeństwa mapę Białorusi, Ukrainy i Rosji. Co to za mapa, służba prasowa nie wyjaśniła. Można przypuszczać, że wskazywała kierunki ataku armii rosyjskiej na terytorium Ukrainy. Na mapie widoczne są czerwone strzałki wskazujące na terytorium Ukrainy. Co najmniej dwie wychodzą z terytorium Białorusi, reszta z Rosji. Jednakże jedna ze strzałek zaczyna się na Morzu Czarnym i prowadzi na terytorium Mołdawii.
МИД Молдовы срочно вызвал к себе посла Беларуси из-за военной карты, показанной Лукашенко.
Одна из стрелок показывала на непризнанную Приднестровскую Молдавскую Республику.https://t.co/oH4TMLWnrf pic.twitter.com/Mqkh3uet3u
— Zerkalo.io (@zerkalo_io) March 2, 2022
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!