– Waloryzując powojenny raport o stratach wojennych np. o wartość dolara, mówimy o kwocie 850 mld dolarów – — stwierdził poseł Arkadiusz Mularczyk, który był dziś gościem Polsat News, gdzie mówił nt. należnych Polsce reparacji wojennych ze strony Niemiec.
– Mówimy o bardzo dużych, ale uzasadnionych kwotach odszkodowań za zbrodnie wojenne, za zniszczone miasta, wioski, utracony potencjał demograficzny naszego kraju. Mówimy o dużych kwotach, dlatego Niemcy prowadzą politykę kwestionującą jakiekolwiek roszczenia i prowadzą tę politykę na całym świecie — przekonywał.
Jego zdaniem kwestia odszkodowań nie została uregulowana po II wojnie światowej w kwestiach polsko-niemieckich.
Mularczyk podkreślił, że parlamentarny zespół którym kieruje będzie chciał w tym roku przedstawić zaktualizowany raport o stratach wojennych. Poinformował, że w tej chwili opracowywany jest raport powojenny, co potrwa kilka miesięcy.
– Jestem przekonany, że w tym roku taki raport powstanie — ocenił.
Mularczyk dodał, że „szacunkowe” reparacje dla Polski mogłyby być ogromne.
– Jeśli zwaloryzujemy, zaktualizujemy ten raport powojenny, to przeliczając według wartości np. dolara to mówimy o kwocie 850 mld dolarów, ale my chcemy ten raport powojenny zaktualizować — powiedział.
Poseł pytany, dlaczego Polska nie stara się o odszkodowania od Rosji m.in. w kontekście 17 września 39’ roku – odpowiedział, że kwestia reparacji od Niemiec jest bardziej realna.
Mularczyk przyznał, że zgodnie z traktatem poczdamskim Polska miała otrzymać reparacje od Niemiec za pośrednictwem ZSRR, ale „nigdy nie dostaliśmy”.
– Na dzień dzisiejszy załatwmy sprawę, która jest sprawą realną. Rosja jest krajem, który nie przestrzega prawa międzynarodowego, które łamie je — powiedział polityk.
W czwartek w Sejmie odbyło się pierwsze posiedzenie parlamentarnego zespołu ds. oszacowania wysokości odszkodowań należnych Polsce od Niemiec za szkody wyrządzone w trakcie II wojny światowej. Mularczyk tłumaczył, że prace zespołu powinny zakończyć się opracowaniem raportu na temat strat wojennych poniesionych przez Polskę w okresie drugiej wojny światowej, a także wypracowaniem rekomendacji, co do dalszych „działań politycznych i prawnych” w celu uzyskania za nie odszkodowań.
Pod koniec września 2017 r. z inicjatywy PiS powołano parlamentarny zespół ds. oszacowania wysokości odszkodowań należnych Polsce od Niemiec za szkody wyrządzone w trakcie II wojny światowej, którego przewodniczącym został Mularczyk. Zgodnie z opinią Biura Analiz Sejmowych – o którą wnioskował Mularczyk – zasadne jest twierdzenie, że Rzeczypospolitej Polskiej przysługują wobec Republiki Federalnej Niemiec roszczenia odszkodowawcze, a twierdzenie, że roszczenia te wygasły lub uległy przedawnieniu jest nieuzasadnione. Z opinii zespołu naukowców Bundestagu wynika zaś, że polskie roszczenia są bezzasadne.
Podczas konwencji Zjednoczonej Prawicy w lipcu ub.r. prezes PiS Jarosław Kaczyński wyraził opinię, że Polska nigdy nie otrzymała odszkodowania za gigantyczne straty wojenne, których – jak mówił – „tak naprawdę nie odrobiliśmy do dziś”.
/Polsat News/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!