Portal onet ubolewa nad ciężkim losem Muzeum POLIN, które nazywa „jednym z najważniejszych polskich muzeów”. Ponoć z powodu tego, iż od połowy maja czeka na stałego dyrektora, „zaniepokojeni darczyńcy wstrzymują wsparcie finansowe dla instytucji”. Jeden z nich miał zawiesić wpłatę 1,5 mln zł.
W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Piotr Wiślicki, przewodniczący Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny, które jest jednym z trzech współzałożycieli Muzeum Historii Żydów POLIN, powiedział, że roczny wkład darczyńców w przedsięwzięcia placówki wynosi 5-6 mln zł.
– Nagle pojawia się niedobry sygnał: minister nie powołuje wybranego w konkursie dyrektora. Darczyńcy nie wiedzą, co się dzieje. Dostajemy informacje, że część z nich wstrzymuje wsparcie. Jeden zawiesił wpłatę 1,5 mln zł, inni mówią: „To my też poczekamy na rozwój sytuacji” – cytuje Wiślickigo „Wyborcza”.
Dwa miesiące temu prof. Dariusz Stola wygrał konkurs na stanowisko dyrektora Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. Ale wybór komisji pod przewodnictwem wiceministra Jarosława Sellina był tylko rekomendacją. Ostateczną decyzję o powołaniu dyrektora tej instytucji podjąć ma minister kultury Piotr Gliński.
Działalność Muzeum POLIN, kierowanego przez Dariusza Stolę, budzi od lat w Polsce ogromne kontrowersje, więc powszechnie w środowiskach patriotycznych oczekiwano, iż w końcu ktoś inny stanie na jego czele. Niestety, komisja pod przewodnictwem wiceministra Sellina była innego zdania.
Czytaj też:
Orwellowski seans nienawiści do Polski i Polaków w Muzeum POLIN
/wk, onet.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!