Falę oburzenia lewicowo – liberalnych mediów wywołała informacja, że w jednym z odcinków serialu TVP „Ojciec Mateusz” muzułmański imigrant podłoży bombę na placu zabaw. Grzmiano, iż „to skrajna nieodpowiedzialność”, która „wzmocni stereotyp”.
O sprawie pisaliśmy wczoraj, dodając, że aktor, który miał grać owego terrorystę, a był nim Mikołaj Woubishet, odmówił producentom filmu.
„Nie chciałem firmować tego swoją twarzą, bo się zwyczajnie z tym nie zgadzam” – napisał na Facebooku Mikołaj Woubishet.
Co na to TVP?
„Scenariusz, na który powołuje się „Gazeta Wyborcza”, będący oryginalnym tłumaczeniem włoskiej wersji serialu, nie został zatwierdzony przez redakcję TVP i nie wszedł do produkcji” — czytamy w komunikacie opublikowanym przez Centrum Informacji TVP.
Wszelki komentarz jest chyba zbędny…
Po prostu – trzeba pamiętać, że istnieją tematy tabu, a na ich straży stoi „Gazeta Wyborcza”. Władze TVP zdają się o tym pamiętać, ale jeśli zapomną, albo się w tym wszystkim pogubią, zawsze mogą liczyć na to, że „Gazeta Wyborcza” ich tu odpowiednio naprostuje…
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!