Jak podaje portal dzienniknarodowy.pl sprawca zamachu w Sztokholmie, który miał miejsce 7 kwietnia 2017 r. na ulicy Drottninggatan – Uzbek, Rachmat Akiłow został pobity przez innego więźnia w celi więziennej w placówce penitencjarnej Kumla, nieopodal Örebro. Był to akt zemsty za zamach i jak donosi publiczny nadawca – Sveriges Television – gdyby nie szybka reakcja strażników, 24-letni Szwed mógłby zatłuc Uzbeka na śmierć.
Nie jest jasne, w jaki sposób napastnik dostał się do celi muzułmanina. Kumla to jedno z trzech najcięższych więzień w kraju i władze dbają o jak najściślejsze rozdzielenie osadzonych.
Akiłow powiedział podczas swojego procesu, że celem jego aktu terrorystycznego było zabicie jak największej liczby Szwedów. Według prokuratora generalnego, Akiłów zaprzysiągł wierność Państwu Islamskiemu w nagranym przez siebie dzień przed atakiem filmie.
Do zamachu doszło na terenie głównego deptaku, gdy napastnik wjechał skradzioną ciężarówką w tłum ludzi, a także w dom handlowy. W budynku wybuchł pożar, ale strażacy szybko ugasili płomienie. W międzyczasie sprawca zamachu wyskoczył z samochodu i uciekł. W ataku zginęło 5 osób, a 8 zostało rannych. Doszło również do strzelaniny. Policjanci zatrzymali zamaskowanego sprawcę. Według władz zdarzenie było zamachem terrorystycznym. W ciężarówce znaleziono torbę z bombą, która nie wybuchła.
Coś nam się wydaje, że to dopiero początek więziennych kłopotów “bojownika” Państwa Islamskiego? A jak wy sądzicie? Piszcie w komentarzach.
Źródło: dzienniknarodowy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!