15 kwietnia funkcjonariusze z Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej przerwali rejs dwóm sternikom łodzi rybackich, którzy pod wpływem alkoholu wypłynęli na Zalew Wiślany. Sternicy odmówili kontroli bosmanowi portu we Fromborku, potem nie chcieli zatrzymać się na żądanie Straży Granicznej.
Funkcjonariusze Straży Granicznej otrzymali z bosmanatu portu we Fromborku informację, że na dwóch łodziach rybackich są osoby, które nie poddały się kontroli i mimo zakazu wypłynęły na Zalew Wiślany. Do akcji ruszyła jednostka pływająca SG-044 i poduszkowiec Straży Granicznej. Kiedy funkcjonariusze dopłynęli do łodzi, polecili ich sternikom zawrócić do portu we Fromborku. W asyście poduszkowca jedna z nich obrała kurs na port.
Sternik drugiej jednak, mimo kilkukrotnych wezwań do zatrzymania łodzi, nie chciał poddać się kontroli i wciąż lekceważył polecenia strażników granicznych. Interweniowali funkcjonariusze Wydziału Zabezpieczenia Działań Morskiego Oddziału SG. Łódź zawrócono do Fromborka, gdzie funkcjonariusze z Placówki SG w Elblągu, Funkcjonariusze Policji z Braniewa oraz inspektor rybołówstwa i bosman portu, sprawdzili trzeźwość załóg obu jednostek rybackich.
Sternik pierwszej z nich, 34-latek z powiatu braniewskiego, miał przeszło promil alkoholu. Badanie drugiego z mężczyzn, 41-letniego mieszkańca powiatu, wykazało blisko 0,3 promila. Nietrzeźwy był również jeden z załogantów. Dodatkowo 34-latek podczas legitymowania podał dane innej osoby. Został ukarany mandatem. Kontrola jednostki wykazała brak karty bezpieczeństwa, wyposażenia ratunkowego i środków pirotechnicznych. Załoga nie miała też dokumentów i licencji połowowej. Obaj sternicy zostali przekazani policjantom, którzy prowadzą wobec nich dalsze postępowanie.
/strazgraniczna.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!