Po II wojnie światowej znaczna część terytorium II Rzeczypospolitej znalazła się poza granicami PRL. Wraz z ziemią zostały liczne pamiątki po wielu pokoleniach Polaków. Część z nich została zniszczona w okresie wojny i ZSRS, to co zostało do dziś, było niszczone przez grupy wandali. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała o rozpracowaniu grupy przestępczej, która na zlecenie rosyjskich służb specjalnych dewastowała polskie i żydowskie miejsca pamięci na Ukrainie.
Jak podaje SBU członkowie grupy są podejrzani o zniszczenie m.in. grobów żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza (KOP) w Mielnikach koło Szacka w obwodzie wołyńskim, którzy zginęli we wrześniu 1939 roku w walkach z wkraczającą do Polski Armią Czerwoną. Nie została podana natomiast informacja, czy członków grupy udało się zatrzymać.
Według ukraińskich służb, siedziba grupy znajdowała się w Czernihowie na północy Ukrainy, natomiast celem jej działań były upamiętnienia i miejsca kultu religijnego na Wołyniu i w obwodzie sumskim.
Grupa na zlecenie rosyjskich służb specjalnych dokonywała przestępstw, których celem było rozżeganie nienawiści na tle narodowościowym i szkodzenie wizerunkowi międzynarodowemu Ukrainy – oświadczyła SBU w komunikacie.
Cmentarz polskich żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza w Mielnikach został zdewastowany w nocy z 25 na 26 grudnia 2017 roku. Sprawcy – zamalowali i rozbili krzyże na grobach żołnierzy polskich służb granicznych, którzy zginęli we wrześniu 1939 roku w bojach z Armią Czerwoną – poinformowało SBU.
Grupa jest podejrzana również o naniesienie napisów o antysemickiej treści na Domu Żydowskim w Sumach na północnym wschodzie Ukrainy w nocy z 29 na 30 grudnia. Jak możemy przeczytać w treści komunikatu podczas rewizji w mieszkaniach członków organizacji znaleziono trotyl, granaty, białą broń, symbolikę antyukraińską i „inne materiały potwierdzające działalność niezgodną z prawem”.
W 2017 roku na Ukrainie doszło do wielu incydentów związanych z polskimi miejscami pamięci narodowej oraz placówkami dyplomatycznymi. W styczniu zdewastowano pomnik Polaków pomordowanych w Hucie Pieniackiej. W obwodzie lwowskim, w miejscowości Mościska doszło do podpalenia jednej z klas polskiej szkoły. W marcu z granatnika RPG-26 ostrzelany został konsulat RP w Łucku. W lipcu na teren tej samej placówki podrzucono ładunek wybuchowy.
Wszystkie te zdarzenia zostały oficjalnie potępione przez władze w Kijowie, które od początku wyjaśniały, że stoi za nimi „strona trzecia” dążąca do wywołania konfliktu między Polską i Ukrainą. Jako zleceniodawców wskazywano rosyjskie służby specjalne.
Źródło: historykon.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!