Na Ukrainie uważa się za zaginionych ponad siedem tysięcy bojców, część z nich znajduje się w niewoli – poinformował Oleg Kotenko, komisarz do spraw osób zaginionych.
„Jeśli mówimy o wojsku, to zrozummy, czym jest wojsko. Są Siły Zbrojne Ukrainy, jest Gwardia Narodowa, jest straż graniczna, jest SBU – i to są różne instytucje. One nie są ujmowane w statystykach podawanych przez Siły Zbrojne. Siły Zbrojne Ukrainy informują o dwóch tysiącach zaginionych żołnierzy. Nasze zestawienie liczy około 7200 osób. Na przykład pułk „Azow” to Gwardia Narodowa (podległa MSW – przyp. red.), tam też są osoby zaginione. Kiedy opuszczali Azovstal, nie nawiązali kontaktu z bliskimi” – tłumaczył Kotenko.
Kotenko dodał, że większość zaginionych żołnierzy znajduje się w niewoli. Jako przykład podał żołnierzy 1 batalionu 36 Brygady, którzy mogą znajdować się na terytorium państwa-agresora.
„Wiemy, że zostali wywiezieni do Rosji. Najpierw trzeba dowiedzieć się, ilu tam jest ludzi. Jeśli jest ich więcej niż setka, to rozumiemy, że praktycznie cały batalion jest w niewoli. Nadal nie ma z nimi kontaktu, więc uważa się ich za zaginionych. Prędzej czy później znajdą się na liście do wymiany i wrócą do domu. Dzieje się tak, gdy wiemy na pewno, że zaginieni żyją” – tłumaczył Kotenko.
Понад 7 тисяч українських бійців зникли безвісти – уповноважений https://t.co/L1tJVxlEvG
— Українська правда ✌️ (@ukrpravda_news) July 11, 2022
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!