W Rzeszowie odbyła się konferencja prasowa z udziałem Grzegorza Brauna w Rzeszowie. -Gospodarz budynku wypowiada nam lokal. Stąd będziemy musieli pożegnać się z tym pięknym miejscem, które służyło jako biuro poselskie przez ostatnie lata – ogłosił polityk Konfederacji. Wystąpienie posła było zakłócane przez szabesgojskich, polit-poprawnych demonstrantów, którzy skandowali przez megafon “precz z antysemityzmem”.
Naciskany przez rządzącą w III RP koalicję chanukową właściciel, wymówił lokal biura poselskiego Grzegorzowi Braunowi. Prezes Konfederacji Korony Polskiej poinformował, że ugrupowanie w najbliższym czasie zmieni swoją siedzibę. -Gospodarz budynku wypowiada nam lokal. Stąd będziemy musieli pożegnać się z tym pięknym miejscem, które służyło jako biuro poselskie przez ostatnie lata. Zaprosił nas do tego lokalu jeszcze śp. prezydent Ferenc, ale teraz jest inna polityka, w związku z tym będziemy musieli szukać sobie innego miejsca – ogłosił Grzegorz Braun.
Konferencja odbywała się pod hasłem “tu jest Polska, a nie Polin”. Jak zaznaczył poseł Konfederacji, “na szczeblu centralnym władz RP ujawniła się nowa, wielka koalicja chanukowa”. -Wydarzenia ostatnich dni pokazały, że są wydarzenia, w których między stronami sporu, na pozór czasem bardzo zaciekłego sporu PiS – PO z przystawkami, w kwestiach kardynalnych, tego sporu nie ma – stwierdził Braun.
Zdaniem Brauna zjednoczona koalicja, którą określił mianem “zjednoczonego frontu chanukowego”, to ci sami ludzie, którzy tworzyli “koalicję covidową i koalicję podżegaczy wojennych”. -To słudzy narodu ukraińskiego, być może innych narodów, tylko nie polskiego. Taka jest ich hierarcha wartości. To oni antysemityzmem nazwą asertywną, propatriotyczną postawę polską – dodał poseł.
W tle słychać było powtarzające się okrzyki mężczyzny – szabesgoja, który skandował “precz z antysemityzmem, precz z faszyzmem”.
-Wszystko, co jest polskim patriotyzmem będzie nazwane faszyzmem. Respektowanie polskich wartości, tradycji, szanowanie praw i wolności będzie nazywane antysemityzmem. Przestrzegam państwa – dzisiaj ja, jutro przyjdą po was. W istocie, przyjdą po waszą wolność, godność, zdrowie, życie i majętność. Idą po was, a ja tylko stanąłem im na drodze – podsumował to Grzegorz Braun, który musiał niemal przekrzykiwać skandowane hasła.
Zapytany przez dziennikarza, czy żałuje ekscesu w Sejmie, poseł powtórzył, że “żałuje, że nie trafiła mu się gaśnica pianowa”.
Polecamy również: Sędziowie krytykują nowego Ministra Sprawiedliwości. “Gorzej niż za PRL”
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!