W apelu z 26 marca lekarze wskazują na rosnące statystki zakażeń, które świadczą o tym, że Polska znajduje się w fazie dynamicznego rozszerzania się epidemii.
– Najbliższe 30 dni okaże się kluczowe w walce z wirusem. Wprowadzenie stanu klęski żywiołowej na ten okres rozszerzy możliwości zastosowania środków prawnych ograniczających do niezbędnego minimum wszelkie przejawy aktywności publicznej, zawodowej i społecznej, która w krytycznym okresie epidemii może powodować nie tylko istotne zwiększenie zagrożenia dla życia i zdrowia obywateli, ale także przedłużenie epidemii – twierdzi Naczelna Rada Lekarska.
Zdaniem lekarzy, doświadczenia innych krajów, w których epidemia rozpoczęła się wcześniej niż w Polsce, wskazują, że aby całkowicie wygasić jej ogniska, ograniczenia zgromadzeń, zakazy organizacji imprez masowych powinny być utrzymane tak długo, jak długo stwierdzane będą nowe przypadki zachorowań.
– W tym stanie rzeczy Państwo Polskie nie będzie mogło zapewnić swoim obywatelom bezpieczeństwa życia i zdrowia podczas egzaminów ósmoklasisty, egzaminów maturalnych, a także wyborów prezydenckich, co w sposób oczywisty powinno prowadzić do ich odłożenia w czasie. Walka o zdrowie i życie obywateli naszego kraju w czasie epidemii wymaga poświęceń od wielu lekarzy i lekarzy dentystów, a także wsparcia i odpowiedzialnych decyzji rządzących w imię obrony wartości najwyższych dla naszego istnienia – wskazują medycy.
Powołują się na znane z historii przykłady, gdy polityczne i partyjne cele ustępowały miejsca obronie życia i zdrowia obywateli.
– O to i my, lekarze, apelujemy. Codziennie walczymy o każdego pacjenta i wiemy, ilu nieszczęściom można zapobiec. Nasza lekarska powinność nakazuje nam nie tylko leczyć, ale i zapobiegać. Dlatego nasz apel jest wołaniem o uniknięcie niepotrzebnych narażeń, cierpień i strat – czytamy w apelu.
Kto tu ma racje?
Źródło: rp.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!