Rédoine Faïd, najbardziej poszukiwany przez francuską policję gangster, został złapany po prawie trzech miesiącach od dnia, kiedy uciekł z więzienia, informuje France24.
To on kierował rabunkiem w 2010 roku, kiedy to podczas ataku na furgonetkę z pieniędzmi zginęła policjantka. Było to najpoważniejszym z jego licznych przestępstw. 1 lipca, przy pomocy trzech uzbrojonych mężczyzn, uciekł z więzienia helikopterem, pilotowanym przez instruktora wziętego w charakterze zakładnika. Był na wolności przez trzy miesiące.
To nie pierwsza próba ucieczki Faïda. W 2013 roku rozbroił czterech strażników więziennych i przy użyciu dynamitu wysadził więzienne wrota. Wtedy spędził na wolności sześć tygodni.
Tym razem namierzono go w imigranckim blokowisku. W środę, wcześnie rano policja ostatecznie wyśledziła Faïda w bloku mieszkalnym, w którym przebywał. Stało się tak dzięki monitorowaniu telefonów komórkowych używanych przez gang, który odbił Faida. W Creil, gdzie dorastał Faid, mieszka młoda kobieta, która w ostatni weekend, jak ustalono „wpuściła do samochodu osobę ubraną w burkę, której sylwetka sugerowała, że może być mężczyzną”.
Osoba ubrana w burkę wysiadła z samochodu i weszła do mieszkania kobiety, a za nią weszła tam druga osoba, także w burce. Policjanci byli pewni, że dwaj odziani w burki ludzie to Rédoine Faïd i jego brat Rachid.
O 04:20 potężne siły francuskiej policji BRI podjęły szturm mieszkania, aresztując Rédoine Faïda, jego brata Rachida, oraz ich 28-letniego siostrzeńca, właściciela mieszkania.
Rédoine jest jednym z najbardziej znanych kryminalistów we Francji. Pomimo brutalnego charakteru swoich zbrodni, uzyskał prawie status gwiazdy. W 2017 r. został skazany na 10 lat więzienia za akcję z 2013 r., a w 2018 roku na 18 lat za napad z 2010 r. Nie złożył apelacji i ma do odsiedzenia 25 lat.
/Voice of Europe/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!