W piątek dokonano nalotu na mieszkania przywódców austriackiego ruchu tożsamościowego. Przywódca austriackich identarystów, Martin Sellner ze złością wyjaśnia, co się stało i dlaczego jest nie do zniesienia.
Today my and @PatrickLenart s private flats were broken into and searched by austrian police. Also across they country they searched GI-offices and houses. An attorney wants to ban GI in Austria & put us up to 3 years in prison for critizing islam with peaceful actions.
— Martin Sellner (@Martin_Sellner) 27 kwietnia 2018
– To skandal! To jest nie do zniesienia – co się dzieje z tym krajem. Myślę, że jesteście równie wściekli jak. Bo prokurator uważa, że my, ruch tożsamościowy, jesteśmy związkiem przestępczym – mówił Sellner.
– Jesteśmy traktowani jak prawdziwi przestępcy, islamscy terroryści i mafie, bo odważyliśmy się skorzystać z naszego podstawowego prawa, jakim w tym kraju jest wolność wypowiedzi, bo działamy w sposób pokojowy, chcąc zwrócić uwagę na nadużycia – dodał.
– System sprawiedliwości atakuje patriotów. Taki mamy stan rzeczy – naprawdę nie chcemy, by taki był nasz kraj – podkreślił.
Meine Stellungnahme zur Hausdurchsuchung! #heimatliebeistkeinverbrechenhttps://t.co/bqYWsgTIPu
— Patrick Lenart (@PatrickLenart) 29 kwietnia 2018
/Voice of Europe/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!