Jedenaście osób zatrzymano w nocy ze środy na czwartek w imigranckich blokowiskach Nantes na zachodzie Francji, gdzie drugą noc z rzędu dochodziło do ostrych protestów z użyciem przemocy po zabiciu we wtorek przez policjanta, podczas kontroli, 22-letniego mężczyzny.
continuez à les encourager madame le Maire de #Nantes même les lieux sociaux de réinsertion poumon de ce quartier sont détruits et vandalisés #Dervallieres #Breil pic.twitter.com/GuEBxRvAiB
— Jim ? (@JimHemaer) 5 lipca 2018
Aresztowań dokonano w dzielnicy Breil, gdzie zginął mężczyzna. Jeszcze jedną osobę zatrzymano w Garges-les-Gonesse w regionie paryskim, skąd pochodził zabity i gdzie również doszło do incydentów – informuje agencja AFP.
– Ludzie ci zostali aresztowani za przemoc, rzucanie przedmiotami i próby podpaleń – powiedziało AFP źródło zbliżone do sprawy.
W nocy ze środy na czwartek w czterech tzw. trudnych dzielnicach Nantes, w tym w Breil, spalono kilkadziesiąt pojazdów. Budynki użyteczności publicznej zostały uszkodzone, w tym posterunek policji; podpalono też kilkanaście sklepów. Przez całą noc policja musiała rozprawiać się z „kilkoma małymi grupami” napastników, zanim przywróciła spokój ok. godz. 5 rano w czwartek. Jak podała straż pożarna, rano było jeszcze widać palące się wraki samochodów.
W Garges-les-Gonesse policjanci zostali obrzuceni przez protestujących koktajlami Mołotowa.
Des jets de bouteilles ont commencé des immeubles. Réplique immédiate des forces de l’ordre qui ont tiré des grenades sur toute la zone. La tension monte au #Breil #Nantes pic.twitter.com/WcXWFa3WuP
— Marion Lopez (@MarionLpz) 4 lipca 2018
Do aktów przemocy doszło po zabiciu we wtorek wieczorem w Breil podczas policyjnej kontroli 22-letniego mężczyzny. Według prokuratora Nantes Pierre’a Sennes mężczyzna uciekł policji, gdy ta go chciała zatrzymać za „napad w zorganizowanej grupie przestępczej”. Funkcjonariusz ruszył za pojazdem, którym uciekał 22-latek, i strzelił do mężczyzny, trafiając go w szyję.
Śledczy wezwali świadków w celu wyjaśnienia okoliczności jego śmierci, którą protestujący określają jako „błąd policji”. Prokurator odmówił udzielenia odpowiedzi na jakiekolwiek pytanie.
W czwartek rano do Nantes udał się premier Francji Edouard Philippe, który ma spotkać się socjalistyczną burmistrz Johanną Rolland, żeby omówić kwestię przemocy w mieście.
W środę wieczorem krewni zabitego 22-latka zaapelowali przez swojego adwokata o zachowanie spokoju przed białym marszem, który ma się odbyć w czwartek o godz. 16 w dzielnicy Breil w Nantes.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!