Nauczyciel z Irlandii Enoch Burke, który nie zgadzał się używać antynaukowych, tzw. transseksualnych zaimków, został wypuszczony z więzienia. Mężczyzna otrzymał jednak znany z czasów PRL tzw. “wilczy bilet” – nie może powrócić do dawnego miejsca pracy.
Nauczyciel walczący z genderyzmem, wyszedł z więzienia. Mężczyzna trafił za kraty we wrześniu 2022 roku za odmowę używania transseksualnych zaimków wobec jednego z uczniów, których nauczał w szkole podstawowej.
Postanowienie o zwolnieniu nauczyciela wydał sędzia Sądu Najwyższego Mark Sanfey. Irlandzkie media twierdzą, że sędzia zgodzil się na to pod warunkiem, że Burke nie wróci do szkoły, w której dotychczas uczył.
Enoch Burke był nauczycielem języka niemieckiego w Wilson’s Hospital School – szkole przygotowującej do zawodu położnika. Szkoła znana jest jako najstarsza uczelnia w hrabstwie Westmeath w centralnej Irlandii, została założona w 1761 roku i jest prowadzona przez Kościół Anglikański.
Kłopoty nauczyciela zaczęły się po tym, gdy odmówił używania wobec zboczonego ucznia zaimków “oni” zamiast “on”. Domagał się tego młody dewiant oraz jego neokomunistyczni rodzice. Genderystów poparła szkoła, wywierając nacisk, by Burke nie zwracał się do zboczeńca jak do mężczyzny, ale tak, jak sobie zażyczył. Burke odmówił, wobec czego uczelnia wszczęła wobec niego postępowanie dyscyplinarne.
W jego trakcie nauczyciel miał przebywać na płatnym urlopie i nie pojawiać się w szkole. Po skończeniu urlopu nie podporządkował się antynaukowym poleceniom i wróćił na uczelnię deklarując, że zamierza pracować, mimo nagany. Wobec takiego zachowania swojego pracownika, szkoła wystąpiła przeciw niemu na drogę sądową. – Wnioskujemy o umieszczenie pana Burke w więzieniu, ale nie mamy wyboru, ponieważ nie stosuje się on do sądowego zakazu – powiedział na rozprawie karnej pełnomocnik prawny Wilson’s Hospital School.
Sąd umieścił Burke’a w areszcie stwierdzając, że nie odnosi się w ten sposób do “meritum argumentów pana Burke dotyczących jego przekonań czy zawieszenia, ale w kontekście umyślnego naruszenia zakazu sądowego”.
NASZ KOMENTARZ:Doszliśmy już do tego momentu rewolucji komunistycznej, w którym stwierdzenie prostych faktów jak ten, że człowiek ma tylko dwie płcie, zaczyna być karane. Wracają też znane represje z czasów komunistycznych, tzw. “wilcze bilety”. “Wrogowie ludu” nie mogą już pracować w zawodzie.
Polecamy również: TYLKO U NAS: Żydówki twierdzą, że aborcja jest elementem ich religii
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!