– Jeżeli PiS sobie myśli, że ktokolwiek z nas odpuści, to nie ma takiej możliwości. Trwajmy w tym strajku i uwierzcie mi, że jeżeli jeszcze ten tydzień po świętach wytrzymamy, to zablokujemy gospodarkę tego kraju – grzmiała Marta Szymczyk, aktywistka ruchu „Dziewuchy dziewuchom”, uczestniczka czarnych protestów i wieców przeciw reformie sądownictwa.
Feministka zagroziła, że „nie pozwoli odpuścić” przedszkolom i zaapelowała do pracodawców o to, by „pozwalali zabierać dzieci do pracy”. Jej zdaniem tydzień poświąteczny jest „tygodniem kluczowym” ponieważ 26 kwietnia przypada zakończenie roku dla klas maturalnych.
Jak wyjaśniała Szymczyk podczas demonstracji „Światełko dla nauczycieli” przed łódzką siedzibą PiS, zablokowanie, poprzez strajk, klasyfikacji uczniów ostatnich klas ma doprowadzić do tego, by maturzyści nie mogli ukończyć edukacji.
Marta Szymczyk (nauczycielka, feministka z „Dziewuchy Dziewuchom”): Kolejny tydzień jest kluczowy, bo muszą się odbyć klasyfikacje. Jeżeli jeszcze tydzień po świętach wytrzymamy, to my zablokujemy ten kraj, po prostu zablokujemy gospodarkę tego kraju. pic.twitter.com/Eu4fCTXdfO
— WaldemarKowal (@waldemarkowal) April 19, 2019
/TVP info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!