Naukowcy z polskich i zagranicznych ośrodków podsumowali wiedzę dotyczącą ASF wśród dzików; we wtorek przedstawili rekomendacje dot. zwalczania tej choroby. Głównym narzędziem walki z ASF powinno być systematyczne wyszukiwanie i usuwanie padłych dzików – podkreślają.
Afrykański pomór świń (ASF) jest wirusową chorobą zakaźną dzikich i udomowionych świń, powodującą bardzo wysoką śmiertelność wśród zarażonych zwierząt. Epidemia ASF pociąga za sobą ogromne straty gospodarcze oraz poważne konsekwencje ekologiczne i społeczne w Europie i Azji. Pomimo rosnącej wiedzy na temat epidemiologii tej choroby, działania zmierzające do jej kontroli mają często charakter reaktywny, nie proponują rozwiązań kompleksowych i często nie są poparte aktualną wiedzą naukową – oceniają autorzy raportu, w którym podsumowano wiedzę uzyskaną podczas realizacji siedmiu badań dot. populacji dzików i ASF.
Od początku epidemii ASF w Unii Europejskiej w 2014 roku, Instytut Biologii Ssaków PAN, we współpracy z Państwowym Instytutem Weterynaryjnym w Puławach, United States Department of Agriculture w USA, oraz brytyjskim Animal and Plant Health Agency, prowadzi badania nad epidemiologią ASF wśród dzików, które są rezerwuarem wirusa ASF w środowisku naturalnym.
Naukowcy ci prowadzili badania nad ekologią dzików bezpośrednio przed wystąpieniem ASF w Europie, a także nad czynnikami sprzyjającymi jej rozprzestrzenianiu się po pojawieniu się ASF na terenie Polski. Ich wyniki opublikowano w siedmiu artykułach naukowych w specjalistycznych czasopismach o zasięgu międzynarodowym. Wnioski z tych badań zaprezentowali we wtorek w formie syntetycznego raportu. Jego pełną treść można znaleźć na stronie internetowej.
Wyniki tych prac „pozwalają lepiej zrozumieć mechanizmy szerzenia się choroby oraz sformułować zalecenia dotyczące jej kontroli” – podkreśla autor raportu i inicjator badań, dr Tomasz Podgórski z Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży.
Naukowcy ustalili, co wpływa na szerzenie się ASF wśród dzików. Jak twierdzą, przemieszczanie się dzików ma znikomy wpływ na rozprzestrzenianie się ASF, które – jak piszą – „ma charakter lokalny, stopniowy i powolny”.
„Dziki prowadzą osiadły tryb życia, a kontakty między osobnikami, które mogą prowadzić do transmisji wirusa, są ograniczone do zwierząt żyjących w obrębie tej samej lub blisko sąsiadujących grup socjalnych. Niska mobilność dzików, ich struktura socjalna, oraz wysoka zjadliwość wirusa ASF stanowią ograniczenie dla szybkiego rozwoju epidemii (…). ASF wśród dzików rozprzestrzenia się stopniowo dzięki ciągłości populacji, a nie skokowo na skutek długodystansowych wędrówek dzików” – czytamy w opracowaniu.
Z badań wynika też, że prawdopodobieństwo wystąpienia ASF u dzików zależy od struktury środowiska i zagęszczenia populacji. Przy dużej liczebności dzików rośnie ryzyko zakażenia, a także tempo rozprzestrzeniania się choroby i czas jej utrzymywania się na danym obszarze. Dostępne dane terenowe nie pozwalają na wyznaczenie ścisłego progu zagęszczeń populacji dzików, poniżej którego następuje samoczynne wygaszenie ogniska choroby, jednak symulacje statystyczne wskazują, że tempo rozprzestrzeniania się ASF powinno spadać przy zagęszczeniu poniżej jednego osobnika na kilometr kwadratowy.
Istotnym mechanizmem przenoszenia choroby, odpowiadającym za 53 do 66 proc. transmisji wirusa oraz warunkującym jej długotrwałe utrzymywanie się w populacji dzików, jest kontakt zdrowych zwierząt z zarażoną padliną martwych dzików. Ta droga infekcji jest szczególnie częsta przy niskiej liczebności dzików i obecność tego mechanizmu jest niezbędne do długotrwałego utrzymywania się ASF w populacjach dzików.
Martwe dziki zarażone ASF są znajdowane najczęściej w środowiskach wilgotnych, w pobliżu cieków wodnych i w miejscach zacienionych. Miejsca te były zazwyczaj zlokalizowane w innych środowiskach niż wybierane przez dziki na odpoczynek, gdzie często prowadzi się poszukiwania padłych dzików.
ASF powoduje wysoką śmiertelność w populacji dzików, przewyższając wielokrotnie pozyskanie łowieckie. Dane z Puszczy Białowieskiej pokazują spadek liczebności o 80 proc. na obszarze nie objętym polowaniami (park narodowy) po roku od wybuchu epidemii. Na obszarze objętym polowaniami czterokrotnie zwiększony odstrzał redukcyjny przyczynił się do pogłębienia spadku liczebności o zaledwie kilkanaście procent w stosunku do śmiertelności spowodowanej przez ASF.
Opierając się na wnioskach z badań, naukowcy przedstawiają też rekomendacje dla kontroli ASF.
Podkreślają, że szanse wykrycia zarażonych zwierząt są największe na obszarach o ciągłej i licznej populacji dzików, takich jak zwarte kompleksy leśne. Koncentrowanie działań zapobiegających ASF, takich jak odstrzał, usuwanie padliny czy grodzenie na tych terenach zwiększa szanse na skuteczne ograniczenie występowania i rozprzestrzeniania się choroby.
Działania ograniczające ASF powinny być skupione wokół wcześniej stwierdzonych przypadków, a ich intensywność maleć wraz z oddalaniem się od obszaru zakażonego.
Duża liczebność dzików zwiększa ryzyko wystąpienia, rozprzestrzeniania i długotrwałego utrzymywania się ASF, co wskazuje na potrzebę redukcji zagęszczeń w celu kontroli choroby. Redukcja powinna być prowadzona w systemie strefowym, koncentrując się zwłaszcza na strefie buforowej przylegającej do obszaru zakażonego – zalecają naukowcy.
Zastrzegają też, że z uwagi na brak wiarygodnych danych na temat faktycznych zagęszczeń populacji dzików, wyznaczanie docelowych progów ich zagęszczeń, mających ograniczyć rozprzestrzenianie ASF, jest obecnie nieuzasadnione.
Kontakt zdrowych dzików z zakażoną padliną jest istotnym mechanizmem transmisji wirusa ASF. Systematyczne wyszukiwanie i usuwanie padłych dzików powinno stanowić podstawowe narzędzie w zwalczaniu ASF, zwłaszcza na obszarach zakażonych, gdzie śmiertelność wskutek ASF jest wysoka, a liczba padłych dzików duża. Usuwanie martwych dzików pozwala zmniejszyć ilość wirusa w środowisku naturalnym i skrócić czas utrzymywania się choroby w populacji.
Wyniki symulacji, testujących efektywność metod kontroli ASF w populacjach dzików wskazują, że redukcja liczebności o 50-75 proc. stanu początkowego przyczynia się do zmniejszenia liczby nowych przypadków, ale wiąże się z ryzykiem rozprzestrzenienia się choroby na nowe obszary.
Natomiast ogrodzenie obszarów zajętych przez ASF w promieniu co najmniej 20 km płotem o wysokiej (95 proc.) efektywności w blokowaniu przemieszczeń dzików znacznie ogranicza szerzenie się choroby na nowe tereny. Kombinacja działań w systemie strefowym, polegająca na zakazie polowań w ogrodzonej strefie zakażonej, systematycznym wyszukiwaniu i usuwaniu z niej martwych dzików oraz redukcji liczebności populacji na przyległym obszarze, jest obecnie najskuteczniejszą strategią kontroli ASF wśród dzików, zastosowaną z powodzeniem w Czechach i Belgii – zaznaczają autorzy prac.
Podsumowane badania prowadzono w oparciu o projekty badawcze, finansowane przez MNiSW oraz NCN.
PAP – Nauka w Polsce
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!