– To, co się dzieje, przypomina, jak nieodpowiedzialni ludzie wzięli zapałki do ręki i chcieli podpalić Polskę. Opozycja totalna zmienia się w destrukcyjną – mówił wczoraj w programie „Minęła dwudziesta” poseł ruchu Kukiz‘15, Adam Andruszkiewicz. – Nawiązujemy do tych najgorszych tradycji XVIII-wiecznego antyparlamentaryzmu, tak to nazwijmy. Zrywanie Sejmu, szukanie wsparcia za granicą. Jeżdżenie do Moskwy, czy Berlina, to już miało miejsce w historii Polski i wiemy, jak to się skończyło. Pokazujemy się jako państwo słabe, chaotyczne. Obniżamy swój prestiż, autorytet i dajemy świetny pretekst dla wrogów Polski, którzy mówią, że jesteśmy państwem sezonowym
Adam Andruszkiewicz w latach 215 – 2016 był prezesem Młodzieży Wszechpolskiej. W wyborach parlamentarnych w 2015 kandydował do Sejmu w okręgu białostockim z pierwszego miejsca na liście komitetu wyborczego wyborców Kukiz’15 z rekomendacji Ruchu Narodowego. W maju 2016 wystąpił z Ruchu Narodowego, a następnie zrezygnował z pełnienia funkcji prezesa MW. Mówiąc o posłach, którzy uniemożliwiają prowadzenie obrad, powiedział:
– To są ugrupowania nieprzewidywalne, które doprowadzają do wariactwa. Musimy być opozycją merytoryczną, a nie wariacką.
Andruszkiewicz dodał, że robienie z siebie męczennika w przypadku Michała Szczerby jest groteskowe, w sytuacji gdy jest się parlamentarzystą i zarabia ok. 12 tys. zł.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!