Polacy, pomimo swojego heroizmu w czasie II wojny światowej, ciągle trwają w defensywie, będąc zmuszanymi do obrony dobrego imienia naszych przodków. Według starej zasady- kto się tłumaczy, ma coś na sumieniu, polska polityka, polegająca jedynie na odpowiadaniu na oszczerstwa, prowadzi najszybszą drogą do powstania wrażenia, że jednak nasi przodkowie nie byli zupełnie bez winy. Wychodząc naprzeciw tej wojnie o prawdę, przytaczamy dziś dla państwa opisy, jakie mogą Państwo znaleźć w publikacji Jana Karskiego (1914-2000) pt. Tajne państwo.
Przygotowując się do kolejnej misji na Zachód, w ostatnich dniach sierpnia 1942 roku Jan Karski spotkał się z przedstawicielem Bundu (lewicowa partia żydowska), który poprosił go, aby:
rząd polski w Londynie i rządy alianckie zrozumiały, że jesteśmy bezradni, wobec tego, co z nami robią Niemcy. Zagłada jest faktem. Nie możemy się obronić sami. Nikt w Polsce też nie jest nam w stanie pomóc. (…) Ani polskie, ani tym bardziej żydowskie podziemie nie jest w stanie temu zapobiec. Cała odpowiedzialność spoczywa na aliantach. Niech żaden przedstawiciel w Lidze Narodów nie śmie się tłumaczyć, że nie wiedział, co tu się dzieje.
Jan Karski spełnił prośbę warszawskich Żydów, przekazując informacje o sytuacji wśród alianckich sojuszników. Wymowna jest przytoczona rozmowa, jaką odbył z Feliksem Franfurterem, sędzią Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, który sam poinformował polskiego kuriera, że jest Żydem. Po przedstawieniu mu całego obrazu sytuacji, w jakiej znajdują się jego pobratymcy, ten stwierdził:
Panie Karski, człowiek taki jak ja, który rozmawia z człowiekiem takim jak pan, musi być całkowicie szczery. Toteż ja mówię: nie jestem w stanie uwierzyć w to, co pan mi powiedział[1].
Warto pamiętać o relacjach, jakie przytoczył polski kurier Jan Karski następnym razem, kiedy znów Stany Zjednoczone będą dopominać się realizacji swojej ustawy 447 przez państwo polskie lub kiedy przedstawiciele Izreala będą wypowiadać się o rzekomym udziale Polaków w mordowaniu Żydów.
Wojciech Michał Niedźwiedziński
[1] Jan Karski (1914-2000), red. I. Szufa, Warszawa 2005, s. 14-19.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!