Na Bałtyku w okolicach Władysławowa przez ponad pięć godzin trwała akcja ratowniczo-poszukiwawcza, po tym jak marynarz jednego z przepływających tam statków towarowych wpadł do morza. W akcji udział brały statki SAR, śmigłowiec, WOPR i straż graniczna.
Informację o obywatelu Ukrainy, który wypadł za burtę, przekazało Radio Gdańsk. Zdarzenie miało miejsce ok. 1 w nocy na morzu w okolicach Władysławowa.
Według informacji radia w akcji o charakterze poszukiwawczo-ratunkowej brało udział kilka zastępów różnych służb, m.in. śmigłowiec Marynarki Wojennej, dwa statki SAR, WOPR i kilka jednostek straży granicznej. Podano, że przeszukiwany był akwen w odległości 5 mil morskich od brzegu w rejonach Zatoki Puckiej i Zatoki Gdańskiej.
Akcję przerwano ok. godz. 7 rano. – Szanse na znalezienie ukraińskiego marynarza żywego są bliskie zeru – poinformował Rafał Goeck z SAR.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!