Około dwudziestu migrantów, którzy zajęli pod koniec sierpnia opuszczony budynek koszarowy w Dijon, zamierza dochodzić „swoich praw” przed sądem. Kwestionują oni legalność eksmisji i skarżą się, że doszło do naruszenia miru domowego. Reprezentują ich adwokaci Ligi Praw Człowieka.
Chodzi o wydarzenia z 28 sierpnia, kiedy to około 80 osób ubiegających się o azyl z Czadu, Mali, Sudanu, Erytrei i Nigerii zostało usuniętych z nieużywanego budynku sił powietrznych przy Avenue de Stalingrad w Dijon. Teraz dwudziestu z nich zamierza wytoczyć sprawę o naruszenie miru domowego.
/bienpublic.com/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!