Europa Wiadomości

Niemcy: Niepoprawny politycznie muzyk został wymazany z programu telwizyjnego

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Jak podaje portal pch24.pl popularny w Niemczech wykonawca muzyki pop Michael Wendler został – dosłownie – wymazany z telewizyjnego show stacji RTL. Powodem było wygłoszenie przez wokalistę niewygodnych poglądów na temat społecznych skutków reżimu sanitarnego.

Muzyk był do niedawna jednym z jurorów cieszącego się wielomilionową widownią programu Deutschland sucht den Superstar, którego nazwa w tłumaczeniu brzmi: „Niemcy szukają swojej supergwiazdy”. To znany format polegający na występach utalentowanych uczestników-amatorów, których zdolności oceniają znani przedstawiciele popkultury.

Jesienią jednak Wendler ogłosił, że opuszcza media społecznościowe, które skrytykował za realizowanie celów politycznych i zwalczanie niezależnych poglądów. Zrezygnował również z udziału w programie. Po tej deklaracji producent audycji, stacja RTL kontynuował emisję uprzednio nagranych odcinków i nic nie wskazywało na to, że zdarzy się coś nadzwyczajnego.

– Wszystko by się tak właśnie odbyło, gdyby nie najnowsza wypowiedź Michaela Wendlera, który po raz kolejny pozwolił sobie na ostrą krytykę polityki antykoronawirusowej rządu Angeli Merkel. Powiedział, że te wszystkie obostrzenia, które od wielu miesięcy spotykają Niemców, ograniczają życie społeczne, gospodarcze, niszczą tkankę życia społecznego. Porównał je do życia w obozie koncentracyjnym. Tego już było za wiele – relacjonowała mieszkanka Niemiec Agnieszka Wolska na antenie telewizji wRealu24.

– Tego rodzaju zestawienie było kroplą, która przepełniła czarę goryczy – dodała.

Telewizja zareagowała w bezprecedensowy sposób. Wprawdzie wciąż emituje odcinki nagrane jeszcze z udziałem muzyka, jednak jego postać w studiu oraz wypowiedzi nadawca… wymazał. – Michael Wendler nie istnieje, został wygumkowany – podsumowała Agnieszka Wolska.

– To są realia stalinizmu, myślozbrodnia – ocenił prowadzący rozmowę Piotr Szlachtowicz. – Wygląda na to, że ktokolwiek, kto ma jakieś pytania o rzeczywistość, w której się nic nie klei, zostanie tak potraktowany.

Rozmówcy zwrócili uwagę, że do zdarzenia doszło w środku Europy, i to w państwie, które próbuje się przedstawiać jako orędownik i obrońca demokracji, mający wyznaczać wzorce życia publicznego.

Wśród komentarzy, które po tym zdarzeniu pojawiły się w Niemczech, nie brak było również i porównań do standardów zaczerpniętych z Chin, gdzie funkcjonowanie w zwykłym obiegu społecznym uzależnione jest od przyznawanych przez władze punktów i – generalnie rzecz biorąc – lojalności wobec opresyjnego reżimu.

Po prostu Orwell…

Źródło zdjęcia:facebook

Źródło: pch24.pl

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!