Anonimowy instruktor akademii policyjnej w Berlin-Spandau zgłosił się do mediów z nagraniem audio, dotyczących fatalnych warunków w klasie, która składa się w połowie ze słuchaczy wywodzących się z imigranckich społeczności Turków i Arabów. O sprawie pisze m.in. “Die Zeit” tygodnik o zasięgu ogólnokrajowym (nakład ok. 600 tys. egz.), wydawany w Hamburgu.
– Klasa wyglądała jak chlew. Połowa słuchaczy to Turcy i Arabowie. Bezczelni i głupi. Nie potrafią dobrze wysłowić się po niemiecku. Grozili innym słuchaczom pobiciem. Przerażają mnie, oni nas nienawidzą. Ci policjanci będą skorumpowani. Nie będą naszymi kolegami. To wewnętrzni wrogowie w naszych własnych szeregach – żali się autor nagrania.
– Wiemy o tym nagraniu audio i patrzymy na nie z niepokojem, ponieważ nie jest to pierwsze doniesienie nt. Akademii o podobnym przekazie – powiedział agencji DPA rzecznik Gewerkschaft der Polizei (GdP; Związku Zawodowego Policjantów), jednego z trzech związków zawodowych w Niemczech, które zrzeszają funkcjonariuszy służb policyjnych, Benjamin Jendro. – Naszym problemem jest jednak to, że nikt się z nami nie skontaktował w tej sprawie. Pomimo wielu apeli, nikt nigdy nie zgłosił, że doświadczył takich ekstremalnych warunków. Nie możemy więc sprawy zbadać. Jest jednak uderzające, że oskarżenia są zawsze skierowane przeciwko ludziom pochodzenia imigranckiego.
W policji w Berlinie 29,2% wszystkich nowych pracowników ma pochodzenie imigranckie.
Źródło: dzienniknarodowy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!