Niemiecki rząd przyjął projekt ustawy ułatwiający wykwalifikowanym pracownikom spoza Unii Europejskiej imigrację do Niemiec. Proponowane rozwiązanie ma zmniejszyć niedobór rąk do pracy, na który narzekają niemieccy przedsiębiorcy.
Eksperci uważają, że przyjęte przez Niemcy regulacje negatywnie wpłyną na polski rynek. Twierdzą, że z naszego kraju wyjedzie 60 proc. obywateli Ukrainy.
Do sprawy odniósł się wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed. Jego zdaniem Polska ma dużą przewagę nad Niemcami w zakresie przyjmowania obywateli Ukrainy do pracy.
– Nie przewidujemy, że w tym zakresie będzie jakaś duża zmiana, że z Polski zaczną wyjeżdżać ci obywatele (z Ukrainy – red.). Bardziej może być taka sytuacja, że nowe osoby, które decydują się na wjazd, mogą wybrać nie nasz kraj, tylko Niemcy ze względu na wyższe zarobki. Ale tam ta procedura też nie będzie taka prosta. Kwestie językowe – to też będzie wpływało na to, że ten proces też nie będzie przebiegał łatwo. Myślę, że te rozwiązania, które my mamy, są w tej chwili optymalne i z tego korzystamy jako przedsiębiorcy, ale też głównie obywatele Ukrainy mają możliwość przyjazdu do naszego kraju i podejmowania pracy – podkreślił Stanisław Szwed.
Projekt ustawy, który ma ułatwić imigrację do Niemiec, to nie jedyne rozwiązanie, które ma rozwiązać problem deficytu pracowników. Niemiecki rząd przyjął też regulacje w zakresie ochrony osób, których podanie o azyl zostało odrzucone, ale które są dobrze zintegrowane. Przy spełnieniu określonych warunków nie będzie im groziła deportacja z Niemiec. Wśród wytycznych jest m.in. posiadanie „od dłuższego czasu” pracy.
/Radio Maryja/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!