Uzbrojony w nóż mężczyzna zranił w sobotę w centrum Monachium cztery osoby. W życiu poszkodowanych nic nie grozi, choć szef bawarskiego ministerstwa spraw wewnętrznych Joachim Herrmann powiedział, że jedna z rannych osób jest w stanie ciężkim. Po godz. 12 domniemany sprawca został zatrzymany.
Do ataku doszło po godz. 10 rano na planu Rosenheimerplatz. Napastnikiem jest około 40-letni mężczyzna ubrany w zieloną kurtkę treningową. Ma też mieć plecak z karimatą i poruszać się czarnym rowerem.
Po godz. 12 podejrzany został zatrzymany przez antyterrorystów z oddziału specjalnego SEK. Domniemany sprawca próbował uciekać, został jednak zatrzymany przez funkcjonariuszy.
Władze zapewniają, że życiu żadnej z poszkodowanych osób nic nie grozi, choć stan jednej z ofiar najpewniej jest ciężki. Zaapelowały również do mieszkańców, by unikali okolic placu Rosenheimerplatz oraz parku Ostpark. Nad miejscem ataku krążą helikoptery policyjne.
Monachijska policja napisała na Twitterze, że „poszukuje agresora wykorzystując wszystkie swoje dostępne siły”. Ocenia również, że sprawca działa w pojedynkę. Motywy ataku nie są znane.
Jak pisze agencja dpa, incydent wywołał u wielu mieszkańców skojarzenia z tragicznym wydarzeniem z lipca ubiegłego roku. Pochodzący z Iranu 18-letni Niemiec David S. zastrzelił wówczas w centrum handlowym w Monachium dziewięć osób, a następnie popełnił samobójstwo.
Stolica Bawarii była wówczas przez wiele godzin sparaliżowana wskutek prowadzonej przez policję akcji poszukiwania sprawcy.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!