Portal reporters.pl poinformował, że berlińska policja wszczęła śledztwo w sprawie urzędnika, który ujawnił w mediach nagranie z monitoringu pokazujące atak imigranta na przypadkową kobietę. Przypomnijmy, że kamera nagrała to na stacji metra Hermannstrasse w Berlinie 27 października br.
Kopnięta w plecy 26-letnia kobieta spadła z 13-tu schodów. Jednak przez prawie półtora miesiąca policja nie tylko nie ustaliła bandyty z nagrania, ale nawet nie wszczęła w tej sprawie śledztwa! W końcu – zapewne aby zmusić policję do działania – jeden z urzędników opublikował to nagranie w internecie niecały tydzień temu. Można go było obejrzeć także u nas:
http://www.magnapolonia.org/tak-sie-bawia-imigranci-w-berlinie/
Dopiero wtedy – 9 grudnia – śledztwo zostało wszczęte. Jednak okazuje się, że dla policji najważniejsze jest obecnie schwytanie tego, kto ujawnił nagranie. Przedstawiciel berlińskiej policji Winfried Wenzer poinformował, że prowadzi ona śledztwo aby ustalić, czy nagranie z metra opublikował pracownik linii kolejowych BVG, czy któryś z funkcjonariuszy policji.
Niemieckie władze nie wyciągnęły jakiekolwiek konsekwencji wobec szefów policji i prokuratora, którzy przez półtora miesiąca nie wszczęli śledztwa w sprawie tej napaści. Za to oni sami będą teraz ścigać tego, kto ośmielił się pokazać to opinii publicznej.
Tuszowanie za wszelką ceną zabójstw, gwałtów i aktów przemocy dokonywanych masowo przez imigrantów w Niemczech stało się od dwóch lat specjalnością zarówno niemieckiej policji, jak i chorych na przerost poprawności politycznej mediów.
/reporters.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!