Jak informuje portal pch24.pl Claas Relotius, niemiecki dziennikarz, którego złapano na umieszczaniu w swoich reportażach zmyślonych historii lub fikcyjnych bohaterów, mógł sprzeniewierzyć pieniądze zbierane dla sierot z Syrii.
Jak napisała w niedzielę agencja dpa, tygodnik „Der Spiegel”, dla którego pracował zdemaskowany dziennikarz, poinformował o przygotowywaniu doniesienia o podejrzeniu przestępstwa przez Relotiusa. Redakcja „Der Spiegel” podejrzewa, że reporter mógł przywłaszczyć sobie pieniądze zbierane dla dzieci z Syrii.
Domniemana defraudacja ma związek z materiałem, który dziennikarz napisał o dwojgu syryjskich dzieci – Ahmedzie i Alin, które uciekły do Turcji i były zmuszone do pracy przy zbieraniu śmieci i szyciu. Według tygodnika część tej historii została zmyślona. Wewnętrzne dochodzenie gazety, ile osób odpowiedziało na zbiórkę i co stało się z zebranymi pieniędzmi, jest w toku.
Jak pisaliśmy, w środę „Der Spiegel” ujawnił, że co najmniej 14 z 60 reportaży napisanych przez renomowanego i nagradzanego nagrodami niemieckiego dziennikarza Claasa Relotiusa zawierało zmyślone historie lub opowiadało o zmyślonych bohaterach. Oszusta zdemaskował kolega z redakcji, który pisząc wspólnie z Relotiusem artykuł o patrolach na granicy USA z Meksykiem nabrał podejrzeń do rzetelności Niemca i własnym sumptem zebrał dowody jego fałszerstw. Pod ciężarem dowodów Relotius przyznał się do winy, przeprosił i złożył wypowiedzenie z pracy.
Historia dziennikarza preparującego „fake-newsy” odbiła się szerokim echem na całym świecie. W piątek ambasador USA w Niemczech Richard Grenell powiedział, że rewelacje na temat Relotiusa wywołały w USA „wielkie zainteresowanie” z powodu antyamerykańskiej linii „Der Spiegel”.
Co wy na to? Czekamy na wasze komentarze.
Źródło: pch24.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!