Bawarski “Berchtesgadener Anzeiger” poinformował, że niemiecki żołnierz w czasie procesu o samowolne oddalenie się w czasie 8-letniej kontraktowej służby wojskowej przyznał, że dezercję spowodował głęboki stres z jakim spotkał się w Bundeswehrze. Jak twierdzi był poniżany i wyzywany. Przydzielono go również do pomocy w zajmowaniu się napływającymi do Niemiec uchodźcami.
– Widziałem, jak ci ludzie (uchodźcy – przy. red.) przechodzą ciągle razem z dziećmi. Jak różne narodowości i religie mieszają się i rzucają jedzenie na ziemie – stwierdził anonimowy żołnierz w wywiadzie dla gazety.
Ale najgorszym doświadczeniem były poszukiwania 14-letniej dziewczynki przymuszonej do małżeństwa. Żołnierz zeznał, że została wcześniej zgwałcona przez ośmiu mężczyzn. Krwawiące, będące w szoku, dziecko znalazł pod łóżkiem.
Wściekły na stosunki panujące w obozie, ostro skrytykował przełożonych. Nie pozwolono mu rozmawiać z nikim o tym zdarzeniu.
– Musimy zachować twarz, to nie jest sprawa dla mediów – usłyszał.
Źródło: dzienniknarodowy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!