Sześciomiesięczne dzieci mają skłonności rasistowskie, przy czym jest to zjawisko powszechne i najwyraźniej wrodzone – do takich wniosków doszli naukowcy, którzy zauważyli, że maluchy przyjaźniej reagują na osoby dorosłe, gdy są tej samej rasy co i one. Zamiast jednak uznać, że stan ten jest po prostu naturalny i pogodzić się z tym, owi naukowcy doszli do wniosku, iż ową wrodzoną i – jak widać – naturalną cechę należy „leczyć”. Tak więc maluchy powinny, ich zdaniem, więcej czasu spędzać z osobami innych ras. Artykuł na ten temat opublikowano na portalu metronews.ca:
My ze swej strony raczej skłonni jesteśmy postulować, aby tego rodzaju naukowców, jak i wszelkiej maści lewactwo trzymano z dala od dzieci – by nie mieli oni możliwości eksperymentowania na nich i wcielania w życie swych szalonych pomysłów.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!