Z nieoficjalnych ustaleń RMF wynika, że w niedzielę 14 maja w godzinach wieczornych znaleziono fragmenty obiektu, który może przypominać balon, który przyleciał do Polski z kierunku Białorusi. Części miały zostać znalezione na jednej z prywatnych posesji pod Szczecinkiem w północno-zachodniej Polsce, na Pomorzu Zachodnim.
O balonie, który wleciał do Polski od strony Białorusi, po raz pierwszy usłyszeliśmy w sobotę 13 maja. To właśnie wtedy Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że „Centrum Operacji Powietrznych odnotowało pojawienie się w polskiej przestrzeni powietrznej obiektu, który wleciał z kierunku Białorusi”.
Oficer prasowy Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych kapitan Ewa Złotnicka przekazała w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że „obiekt latający” wleciał w polską przestrzeń powietrzną „w piątek 12 maja około godziny 20.30 w okolicach Białowieży z terenu Białorusi”. – Został zaobserwowany, będąc jeszcze w przestrzeni powietrznej Białorusi. Po przekroczeniu granicy prowadzony był monitoring radiolokacyjny – powiedziała.
MON przekazał, że „kontakt radarowy został utracony w okolicach Rypina”, miasta położonego we wschodniej części województwa kujawsko-pomorskiego. Do poszukiwania obiektu zaangażowano członków WOT.
/wprost.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!