W wypadku na lotnisku w zielonogórskim Przylepie zginął 71-letni mieszkaniec Zielonej Góry. Mężczyzna leciał swoim ultralekkim samolotem, który prawdopodobnie rozbił się podczas lądowania – poinformowała Małgorzata Barska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
Do tragedii doszło w niedzielę około godz. 11. Niewielki, dwumiejscowy samolot zaliczany do maszyn ultralekkich spadł na płytę lotniska i stanął w płomieniach.
Pilotujący go mężczyzna z 30-letnim doświadczeniem za sterami zginął na miejscu, a sam samolot uległ całkowitemu zniszczeniu. 71-latek był sam w kabinie. Według nieoficjalnych informacji dziennika „Fakt” chodzi o jednego z najbogatszych Polaków, właściciela znanej na całym świecie firmy.
Na razie nie jest znana przyczyna wypadku. Jej ustaleniem zajmie się Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Sprawą zajmuje się też policja i prokuratura.
Katastrofa samolotu w Zielonej Górze. Nieoficjalnie, zginął jeden z najbogatszych Polakówhttps://t.co/fV1RrKwbXW
— FAKT.PL (@FAKT24PL) May 9, 2021
– Samolot rozbił się przy próbie lądowania. Pilot nie żyje – relacjonował dla newslubuski.pl st. kpt. Arkadiusz Kaniak, rzecznik zielonogórskich strażaków.
Zaraz po katastrofie na miejscu pojawiły się wozy zielonogórskiej straży pożarnej, strażacy szybko przeszli do akcji ratunkowej, niestety pilota nie udało się uratować
– Jak się okazało, ogniem objęty był jeden z samolotów prywatnych. To dwuosobowy samolot ultralight. W środku znajdował się pilot. Niestety, w wyniku wypadku, przy próbie lądowania, pilot zginął na miejscu – powiedział Arkadiusz Kaniak.
Czytaj też:
/tysol.pl, fot. Radio Zielona Góra/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!