Jak już pisaliśmy, w Katowicach doszło dziś do kuriozalnej sytuacji – gdy polscy patrioci z Górnego Śląska próbowali uczcić pamięć Powstańców Śląskich, którzy 97 lat zerwali się do walki o złączenie śląskiej ziemi z Polską, do akcji wkroczyli lewaccy bojówkarze z zamiarem zakłócenia uroczystości. A co zrobiła policja? Okazała się bezradna wobec działań lewaków, z którymi obchodziła się jak z jajkiem. Wtedy to prezydent Katowic… rozwiązał Marsz Powstańców Śląskich, powołując się na przepis, iż „zgromadzenie może być rozwiązane przez przedstawiciela organu gminy, jeżeli jego przebieg zagraża życiu lub zdrowiu ludzi”. Po rozwiązaniu Marszu przez prezydenta Krupę policja przystąpiła do pacyfikowania jego uczestników. Działania te wywołały zrozumiałe oburzenie organizatorów dzisiejszych uroczystości.
„Potrzeba pilnej interwencji @jbrudzinski. 1. Policja w Katowicach ochraniała dziś lewaków blokujących manif. ku czci Powstańców Śląskich 2.Brutalnie interweniowała wobec uczestników marszu a 4 zatrzymała. Wszystko przez to, że prezydent Krupa (kandydat PiS) kazał rozwiązać marsz!” – napisał na Twitterze poseł Robert Winnicki.
„Panie ministrze jakim prawem pozwalacie aby “Obywatele RP” blokowali legalną manifestację” – dodał ktoś inny.
A co na to minister Brudziński? Zamiast rzeczowych wyjaśnień, z jakiego konkretnie powodu Marsz Powstańców Śląskich został rozwiązany, minister rządu RP zamieścił na Twitterze kilka wpisów, w których uciekł się do insynuacji, złośliwości i słownych zaczepek:
Panie Pośle gdyby Pan wpłynął na organizatorów narodowych demonstracji,aby skuteczniej eliminowali ze swoich szeregów idiotów eksponujących faszystowskie i nazistowskie symbole to @PolskaPolicja nie musiałaby interweniować.A Ruch Narodowy nie byłby kompromitowany w oczach Polaków https://t.co/AcE1YfR2HL
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) 6 maja 2018
Minister Brudziński nie raczył wskazać, jakie to faszystowskie czy nazistowskie symbole miały rzekomo skłonić policję do interwencji. Nie widać takowych na zdjęciach i filmikach z Marszu Powstańców Śląskich. Bo chyba nie uważa minister Brudziński za symbole nazistowskie czy faszystowskie polskich barw narodowych, czy barw województwa śląskiego, ani też transparentu z wizerunkiem Wojciecha Korfantego, przywódcy III Powstania Śląskiego? Chyba, że min. Brudziński wie o czymś, czego nam nie udało się wypatrzyć, ale w takim razie oczekiwalibyśmy od ministra rzetelnej odpowiedzi.
Ale dalej było jeszcze gorzej:
Skoro @PolskaPolicja z jednej strony atakowana jest za wspieranie nazistów i faszystów przez takiego"antyfaszystowskiego demokratę" jak poseł #Szczerba, a zdrugiej strony za wspieranie lewaków przez @RobertWinnicki , to znaczy, że dobrze wykonuje swoją pracę.
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) 6 maja 2018
Czytaj też:
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!