Kościół katolicki na półwyspie Arabskim ubolewa, że nikt na świecie nie zainteresował się tragicznym wydarzeniem, jakim było zabicie czterech sióstr zakonnych w Jemenie – czytamy na portalu Radia Maryja.
Na początku marca 2016 r. w miejscowości Aden zostały zamordowane cztery zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości oraz 12 pracowników. Sprawcami byli prawdopodobnie islamscy ekstremiści. Siostry były zaangażowane w pomoc starszym i niepełnosprawnym.
W rozmowie z Papieskim Stowarzyszeniem Pomoc Kościołowi w Potrzebie , ks. bp Camillo Ballin, ordynariusz północnej części Półwyspu Arabskiego, powiedział, że ani media, ani politycy nie okazali nawet najmniejszego zainteresowania tym wydarzeniem.
„Nikt nie ruszył nawet palcem. Kiedy chrześcijaństwo jest atakowane, nikogo to nie interesuje. Tego samego doświadczył Jezus. Wszyscy Go opuścili. A dziś to samo spotyka Kościół” – zaznaczył duchowny i dodał, że prawdziwi muzułmanie nie akceptują tych wydarzeń.
Ks. bp Camillo Ballin, który z pochodzenia jest Włochem, podkreślił, że te zakonnice zostały zabite z nienawiści do chrześcijańskiej wiary, „tak więc jednoznacznie można je nazwać męczennicami”. Stwierdził też, że dołączyły one do trzech zakonnic z tego samego zgromadzenia, które zostały zamordowane w Jemenie w 1998 r.
„Teraz Zgromadzenie św. Matki Teresy z Kalkuty ma w Jemenie siedem zakonnic, które – jak wierzę – mogą bez obaw być nazwane męczennicami” – powiedział ordynariusz północnej części Półwyspu Arabskiego.
Ks. bp Camillo Ballin przeczuwa, że męczeństwo sióstr wpłynie na żywotność Zgromadzenia Misjonarek Miłości.
„Męczeństwo tych zakonnic jest dla nas potwierdzeniem, że to zgromadzenie jest ciągle blisko Jezusa. Ponieważ każdy, kto zbliża się do Jezusa, naturalnie wiąże się z Jego cierpieniem i śmiercią, które z kolei zostały pokonane przez zmartwychwstanie” – wskazał duchowny.
W tym sensie – według biskupa – chrześcijanie w tym regionie są wezwani, aby świadczyć o Jezusie przez cierpienie, którego przyczyną jest przemoc.
Ks. bp Camillo Ballin podkreślał, że droga chrześcijanina to droga, którą przeszedł Chrystus – a więc krzyż, śmierć i zmartwychwstanie.
„Te zakonnice dawały chleb starszym i niepełnosprawnym muzułmanom, którzy mieszkali niedaleko nich. Jako odpowiedź otrzymały trzy strzały z pistoletu w tył głowy. Ale Bóg nie jest nieobecny. On wszystko widzi i wie, co robi. Fanatycy, którzy dopuścili się tej ohydnej zbrodni, przede wszystkim pokazali całemu światu, że te zakonnice były blisko Jezusa. Tak blisko, że dzieliły z nim także koniec Jego życia poprzez gotowość na przyjęcie śmierci” – podkreślił ordynariusz północnej części Półwyspu Arabskiego.
Jednak śmierć sióstr nie jest końcem, tak jak śmierć Jezusa nie była Jego końcem. Po niej nastąpiło zmartwychwstanie.
„W ofierze, którą z siebie złożyły, nie chodzi tylko o ich zmartwychwstanie, ale także o ich Zgromadzenie i o tych wszystkich, którym służyły i którzy je zabili” – mówił ks. bp Camillo Ballin.
Wierzy on, że tylko Bóg będzie w stanie przemienić serca zabójców.
Kościół katolicki na półwyspie Arabskim ubolewa, że nikt na świecie nie zainteresował się tragicznym wydarzeniem, jakim było zabicie czterech sióstr zakonnych w Jemenie https://t.co/LmzeziQdsv
— Radio Maryja (@RadioMaryja) January 21, 2022
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!